eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoodpowiedzialność Policj i(kazus)Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
  • Data: 2005-04-11 01:02:23
    Temat: Re: odpowiedzialność Policj i(kazus)
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "tweede" <b...@m...com> napisał w wiadomości
    news:Efi6e.2125$4v3.307@trndny03...

    > > Którą tezę, bo nie precyzujesz. Tę, o zabójstwach rodzin strażaków?
    >
    > Nie. Te o tym ze zamaskowanie kryminalnisty policyjnego czemus sluzy.

    Ponieważ w kominiarkach pracuje w zasadzie elita, to jestem skłonny
    twierdzić, że straty przez nich spowodowane są akurat mniejsze od strat
    spowodowany przez pozostałych policjantów. Zresztą i tych pracujacych w
    kominiarkach jest o wiele mniej, więc musieli by się bardziej starać, by
    nadrobić.
    >
    > To z tego, ze kryminalista policyjny powinien siegnac wpierw do
    wlasnej
    > kieszeni zanim siegnie do kieszeni podatnika. Popelnil przestepstwo,
    > niech placi najpierw z wlasnej kieszeni. I temu pomaga identyfikacja
    > zamaskowanego sprawcy.
    >
    Błądzisz synu. Kominiarka nie ma tu nic do rzeczy. gdyby ustawodawca
    uznał, ze ma pąłcić każdy policjant, to kominiarka by temu na
    przeszkodzie nie stanęła w żadnej mierze.
    >
    > Zakrawa na pozbawienie dostepu do wymiaru sprawiedliwosci.

    A wiesz na czym polega ten dostęp? Pozbawienie dostępu by miało wóczas
    miejsce, gdyby prawo wskazylao jako podmiot odpowiedzialny konkretnego
    policjanta, a pokrzywdzony prawnymi środkami nie mógł by poznać jego
    danych.

    > > Tak na marginesie, to chciał bym Ci przypomnieć, że większość szkód
    w
    > > Magdalence spowodowali raczej sami broniący się w niej przestępcy,
    niż
    > > policja. Policja nie miała nic cięższego, od pistoletu maszynowego.
    Tym
    > > raczej ścian nie zburzysz - niestety. Ale to tak na marginesie, bo
    > > dyskusja czego innego dotyczy.
    > A podpalil kto?
    >
    Poczytaj tam, gdzie mówiłem. Nie ma sensu powielać tych danych. Żaden
    policjant zapałkami tego nie podpalał.

    > Co nie oznacza ze popelnili rowniez przestepstwa kryminalne. Np
    > przeciwko mieniu osob trzecich podpalajac dom. I ze prokurator nie
    > przedstawil zarzutow wcale nie oznacza ze nie mozna dochodzic roszczen
    o
    > takie szkody spowodowane dzialanosci kryminalna.

    Wiesz, zastanawiam się, czy nie powinienem Cię jednak odesłać do podstaw
    prawa. No ale będę szerzył kaganek oświaty dalej i może mi reszta grupy
    wybaczy, pozostając w przekonaniu, że wypisujesz te bzdury nie w celu
    złoszczenia adwersarzy, tylko po prostu z niewiedzy.

    Postawienie w stan oskarżenia za zniszczenie cudzego mienia poprzez
    podpalenie wiązało by się z koniecznością wykazania, że przedmiotowe
    osoby uczyniły to celowo. Czyli, jednym słowem musiał byś przed sądem
    dowieść, że dokonano odprawy a następnie udano się do Magdalenki w celu
    spalenia tego domu. No, niby niemożliwe to nie jest, ale przyznasz, że
    mało prawdopodobne. Gdyby tę chałupę chcieli spalić, to wcale nie
    musieli stadnie po ogródku biegać pod gradem kul i odłamków. Jest kilka
    skuteczniejszych sposobów wzniecania pożarów nie łączących się z
    wielogodzinną wymianą ognia.

    Możliwe jest jeszcze kilka innych odmian tego przestępstwa. Dało by się
    oskarżyć, gdyby ewentualnie dowieść, ze udali się tam celem rozlania
    benzyny, a następnie w celu regeneracji sił w miejscu jej rozlania
    palili ognisko i piekli kiełbaski, a zatem co najmniej godzili się na
    to, że mogą spowodować pożar. Inna wersja, to wydanie rozkazu
    ostrzelania tego budynku z miotaczy ognia. I to w sytuacji, gdy
    ukrywający się środku bandyci wyrażają jasną chęć poddania się. Bo w
    przeciwnym wypadku, to można rozważać, czy nie przemawiały za tym
    względy taktyki i poświęcając mienie w postaci domu nie ratowano życia
    "atakujących" policjantów. Ale to znowu rozważania taktyczne, a nie
    prawne.

    Generalnie, to o ile można się zastanawiać nad odpowiedzialnością
    cywilną Policji za straty tam spowodowane, to zarzut zniszczenia cudzego
    mienia jest zupełnie chybiony.
    >
    > > Ale to temat na osobną dyskusję, raczej o
    > > taktyce działań specjalnych, niż prawie, więc nie to miejsce i nie
    ten
    > > czas.
    > >>Moze byc numer. I kamera zeby nie bylo pozniej zwalania na innych.
    > > Vide
    > >>sprawa kryminalna przeciwko policyjnym kryminalistom za Magdalenke.
    > > Uwierz na słowo, że i bez numerów spokojnie się to robi na co dzień
    i
    > > działa. Tyle, że Ty raczej danych personalnych nie poznasz.

    > Poznam sadownie jezeli zrobia mi szkode swoja dzialalnoscia
    kryminalna.

    Rozwiń tę niewątpliwie głęboką myśl, bo nie przychodzi mi do głowy,
    czego się tyczy. Nie jest mi znany sposób "poznawania sądownego". Ale
    jest późna pora.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1