eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoochrona danych osobowych › Re: ochrona danych osobowych
  • Data: 2002-03-23 22:55:49
    Temat: Re: ochrona danych osobowych
    Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 8 Mar 2002, michaelo wrote:
    [...]
    >+ no coz po pierwsze ja bym sie zastanowil czy na terenie RP na pewno nie bylo
    >+ popelnione przestepstwo
    [...]
    >+ to jasne jest ze osoba udosteniajace te informacje musiala wejsc w
    >+ posiadanie ich w sposob
    >+ nielegalny badz tez legalny, co w tym drugim przypadku oznaczaloby ze
    >+ nielegalnie dokonala ich wywozu,
    >+ bo z przeznaczeniem do uzytku, ktory w polsce jest zakazany.
    >+
    >+ czyz nie?

    Nie.
    Przeznaczenie mogło być inne.

    A za granicą mogło już obowiązywać INNE prawo (wobec tych
    samych danych). IMO warto mieć na uwadze że np. byle
    karta płatnicza może być (razem z danymi) "przetwarzana"
    poza krajem. I krajowy podmiot który wchodzi w skład
    porozumienia o kartach/jest częscią innego banku/organizacji
    m-bankowej niekoniecznie ma wpływ na to co z danymi które MUSI
    udostępnić się dalej dzieje.
    IMO taki przypadek że "winnych nie ma" jest całkiem możliwy
    (tj. że klient nie jest choniony polską ustawą a JEDYNIE
    tym co w umowie cywilnej podpisał z kontrahentem i MOŻE NIE
    BYĆ domyślnego wymogu wyrażenia zgody "z góry"- nie zabronił
    to na Tajwanie możemy przetwarzać).
    Wystarczy bank który ma siedzibę i centrum przechowywania
    danych za granicą. Im bliżej unii tym gęsciej będzie od takich
    banków.
    Jeśli się gdzieś mylę to mnie oświećcie gdzie; przypomnę
    że mało ludzi kojarzy że wystarczy ukraść wystarczająco dużą
    sumę i skutecznie uciec (a w kraju docelowym pójść na policję
    z prośbą o poparcie w urzędzie imigracyjnym - bo "mam ukradziony
    milion dolarów i z chęcią bym zainwestował...") Prawo na świecie
    NIE JEST jednolite ! Tu i ówdzie karzą śmiercią za posiadanie
    Biblii, ówdzie inedziej wystarczy mieć pieniądze jak wyżej.
    Skąd to rok/dwa temu jakiś Anglik wpadł ? Z Brazyli ? (jakiś
    "napad stulecia" z końca lat 60., zdaje się)

    Pozdrowienia, Gotfryd


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1