eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoobjęcie udziałów › Re: objecie udzialow
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.task.gda.pl!not-for-mail
    From: Catbert <virtual_banana_spam@spam_wp.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: objecie udzialow
    Date: Thu, 26 Aug 2004 20:05:37 +0200
    Organization: CI TASK http://www.task.gda.pl
    Lines: 96
    Message-ID: <cgl8pe$s24$1@korweta.task.gda.pl>
    References: <cgknfr$alg$1@nemesis.news.tpi.pl> <cgkobt$h8e$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: ajr17.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: korweta.task.gda.pl 1093543534 28740 83.25.251.17 (26 Aug 2004 18:05:34 GMT)
    X-Complaints-To: a...@n...task.gda.pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 26 Aug 2004 18:05:34 +0000 (UTC)
    X-Original-Organization: CI TASK http://www.task.gda.pl
    In-Reply-To: <cgkobt$h8e$1@atlantis.news.tpi.pl>
    X-Accept-Language: pl, en-us, en
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl-PL; rv:1.6) Gecko/20040113
    X-Organization-Notice: Organization line has been filtered
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:236331
    [ ukryj nagłówki ]

    On 8/26/2004 3:22 PM, L. wrote:
    > Użytkownik "Krzysztof" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
    > news:cgknfr$alg$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > proponuję do kasy (aby regulować bieżące wydatki i inne pierdołki

    Lepiej na konto bankowe + dobrze schowany kwitek/dowód przelewu a potem
    do kasy.

    > w praktyce jest tak, ze fikcyjnie sie płaca do kasy, a w rzeczywistości
    > pieniąze są na twoim prywatnym koncie i rośnie im % od tej części, której
    > nie zużyważ na bieżące wydatki.
    > powiedzmy ze jest to 50 000zł.
    > fizycznie wrzucasz do kasy 4 tys. i jak je wydasz wkładasz kolejne zaliczki,
    > a reszta sobie lezy na twoim koncie czy lokacie...
    > A formalnie wypisujesz KP na 50 tys. jako wpłata kapitału założycielskiego.
    > Na raporcie kasowym widnieje 50tys. Nikt tego nie sprawdza czy fizycznie
    > masz kasetkę i tam trzymasz gotówkę.

    Owszem, tyle, że co pewien czas jest inwentaryzacja kasy - więc sam
    zainteresowany sprawdza.
    No i jest problem techniczny: kasjer musi byc zaufany, trudno go potem
    wywalić na mordę, a poza tym trzeba prowadzić dwa raporty kasowe -
    prawdziwy i "prawdziwy". Jest kłopot, jak kasjer na urlopie, kwity u
    niego w domu, a tu wpada "kontrol".

    Wszystko jest OK, za wyjątkiem tego, że zarząd poświadcza coś, czego nie
    było (faktycznie niewniesienie kapitału), że pożyczka jest
    nieudokumentowana, nie jest od niej zapłacony pcc - często ten zwyczaj
    wchodzi zarządowi w krew i ta krew zaczyna się psuć, gdy zarząd ma na
    zaliczce milion albo dwa - wtedy ("w praktyce") księguje się owe
    zaliczki jako należności od dostawców, również "w praktyce" nie robi się
    rezerwy, nawet jeżeli zarząd wydał kasę i pożyczka nigdy nie zostanie
    zwrócona.
    Dobrze, jeżeli można ją "zwrócić" z zysku, nieobniżonego rezerwą z tyt.
    tej pożyczki - jeżeli zysku akurat nie ma, to zaczynają się schody i
    bynajmniej nie do nieba.
    Można też zaliczkę "skompensować" fakturami, ale Stella Maris już ich
    nie wystawia, chyba że coś przeoczyłem, więc trzeba popytać u znajomych.

    Prawdziwa zabawa dla twardzieli zaczyna się jednak, gdy spółka jest np.
    firmą budowlaną i nie ma za co wybudować domu klientowi, który służbowo
    reprezentuje organ, a prywatnie wniósł wkład na dom w całości.
    O! Wtedy to jest jazda na maxa!

    > ale oczywiscie mozesz od razu na rachunek bankowy jesli tak jest wygodniej.
    >
    > przy akcie notarialnym - nie ma obowiazku udokumentowania ze sie te
    > pieniądze ma w gotówce czy na koncie...

    Ale jeżeli nie ma się ich wogóle (bo się już wydały), to jak będą
    potrzebne, to się beka razem z zarządem - jak to ujął ładnie ustawodawca
    - solidarnie - wtedy spółka dla wspólnika nie jest z o.o. ale p.o.

    Można jeszcze nie płacić dostawcom (bardzo popularne) - a jak kto
    sprytny, to opcja najciekawsza, czyli ogłoszenie upadłości z możliwością
    zawarcia układu (układ trzeba mieć oczywiście, gdzie trzeba, bynajmniej
    nie chodzi o wierzycieli)- wtedy spółka ma możliwość normalnego
    działania, a zobowiązań sprzed układu nie musi regulować, co więcej,
    zgodnie z prawem nie wolno jej tego robić.
    Upadłość najlepiej ogłaszac po jakiejś dużej wpłacie, ale dopiero, jak
    się gotówkę ma w ręku.

    A, no i jeszcze jedno - jeżeli ma się układ, gdzie trzeba, to niedobór w
    kasie jest co najwyżej przedmiotem sporu cywilistycznego i nic nikomu do
    tego, bo trudno taki spór wieść samemu ze sobą.
    Jeżeli jednak układu się nie ma, to formalnie wygląda to tak, jakby się
    kasę zarąbało z pobliskiego sklepu, tyle że tam można dostać w mordę, a
    we własnej spółce sam sobie nikt w mordę nie da, chyba, że dostanie od
    wspólnika, co się z nim nie podziałkował.

    Dobrze też od razu zrobić rozdzielność majątkową - nie należy z tym
    zwlekać, bo wierzyciele w razie czego mogą z pauliana zahaczyć.

    Wskazane też zadbać o dokumentację w pzp - ma się potem przymus
    adwokacki i można nieco pokombinować.

    Dla zaawansowanych: można podnieść kapitał do kilkuset tysięcy, nawet do
    wielu milionów - fikcyjnie, lub przez wniesienie wartości
    niematerialnych (np. stary projekt ze studiów)albo inny aport (stara
    pralka) i wziąć kredyt.
    Jak ma się dużo "aktywów", a kołderka robi się krótka, to pozostaje
    jeszcze giełda. Wtedy można postarać się o likwidację dokumentacji w
    pzp, ale najpierw trzeba zdobyć jakiś immunitet.

    Dobrym rozwiązaniem jest powołanie się na to, że przeprowadzało się
    eksperyment gospodarczy ("Nie ponosi odpowiedzialności, kto...") - wtedy
    należy często podkreślać, że "nasza działalność miała charakter
    pionerski, eksperymentalny, nikt przed nami dotychczas... i inne
    pierdoły) - ale to dopiero, jak przyjdzie wezwanie z prorokowni, bo
    wczesniej, to ktoś mółby zacząć coś podejrzewać.

    Są tacy, którym się to nie udało, ale przecież działalnośc gospodarcza
    to ryzyko biznesowe, nie ma 100% pewności.

    Pzdr: Catbert

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1