eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawonieodśnieżone miejsca parkingowe a opłatyRe: nieodśnieżone miejsca parkingowe a opłaty
  • Data: 2010-12-16 19:51:50
    Temat: Re: nieodśnieżone miejsca parkingowe a opłaty
    Od: mvoicem <m...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    (16.12.2010 20:05), Krzysztof wrote:
    >
    > Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał
    >
    >> W moim przypadku działały. Co więcej, nieraz się przekonałem że było to
    >> i szybsze ....
    >
    > Ale czasem się tak nie da - np. idziesz z małym dzieckiem albo dla
    > odmiany ledwo powłóczącą nogami babcią do lekarza,

    Taksówka,

    > taszczysz coś
    > ciężkiego czy nieporęcznego,

    Taksówka vel taksówka bagażowa,

    > jesteś już spóźniony, więc chcesz
    > zaparkować jak najbliżej, do danego miejsca nie dociera normalna
    > komunikacja miejska, mieszkasz w samej SPP itp.

    No sorry, ale to nie jest argument żeby cię zwolnili z opłaty za
    parkowanie :).

    >
    >>> A jeśli nie, to już nic na to nie poradzę. Przyjmij po prostu do
    >>> wiadomości, że są na tym świecie ludzie, którzy uważają, ze zapłata
    >>> należy się za odpowiednią jakość świadczenia. Najwyraźniej Ty do nich
    >>> nie należysz.
    >
    >> Zapłata się należy za realizację umowy do której się przystąpiło. Jeżeli
    >> się z góry zna warunki realizacji tejże - uważam że nie ma miejsca na
    >> negocjację warunków zapłaty *po fakcie*.
    >
    > I tak w koło Macieju ...
    > Nie chodzi o_negocjacje_warunków przed, tylko o nieuiszczenie zapłaty po
    > skorzystaniu z usługi, która nie spełniła standardów,

    Ale przecież ty te standardy widzialeś kiedy przystępowałeś do umowy,

    > ale byłeś zmuszony
    > z niej skorzystać,

    Nie ma znaczenia. Co usługodawcę ma obchodzić czy ty musisz czy tylko
    chcesz? On ma takie warunki za taką cenę ....

    > a co więcej opłata należała się z góry.

    Nie ma znaczenia.

    > Możesz to porównać do reklamacji.

    Często reklamujesz usługi których zakres i jakość usług a) znałeś przed
    zamówieniem, b) skorzystałeś ?



    > Nie wiem naprawdę, jak można to
    > prościej wytłumaczyć.
    > Weź też pod uwagę, że masa ludzi płaci abonamenty miesięczne czy nawet
    > roczne za parkowanie (z racji mieszkania czy miejsca pracy w SPP). Im
    > też powiesz, że mogą nie parkować, jak się nie da? Pewnie tak, tyle, że
    > kasę już za to zapłacili.

    A to inna sprawa. *Ich* gniew byłby jak najbardziej uzasadniony, uważam
    że mieliby co najmniej moralne prawo do dochodzenia zwrotu części opłaty.

    No ale przecież twój przypadek jest inny, ty zapłaciłeś jednorazowo -
    czyż nie?

    >
    >>>> Jakby ulica była zakorkowana tak że przez 2 godziny byś docierał do
    >>>> miejsca, albo nie mógłbyś z niego wyjechać też chciałbyś żeby było za
    >>>> darmo/taniej?
    >>>
    >>> A płacę za przejazd ulicą? Nie. Ale jeśli bym płacił, to owszem -
    >>> oczekiwałbym, że będę zwolniony z opłaty.
    >
    >> A płacisz za odśnieżanie? Jaka różnica co ci uniemożliwia/utrudnia
    >> wjazd/wyjazd z miejsca parkingowego, śnieg czy korki? I to i to leży w
    >> gestii miasta?
    >
    > Toteż wkurza mnie, gdy ulice są nieodśnieżone, bo nie po to się podatki
    [...]
    To że cię wkurza to i owo widać od początku wątku, nadal nie wiem co
    jest takiego specjalnego w utrudnieniu polegającym na nieodśnieżonym
    miejscu w stosunku do utrudnienia polegającego na korkach
    uniemożliwiających dojazd/wyjazd do miejsca parkingowego, że pierwsze
    zasługuje (w twoim rozumieniu) na zwolnienie z opłaty zaś drugie nie?

    >
    >>>> To dodaj sobie że to jest jedyny hotel w promieniu 40km i masz analogię
    >>>> jak malowanie.
    >
    >>> Więc wówczas_musiałbym_skorzystać.
    >>> I owszem - żądałbym zwrotu niesłusznie pobranej opłaty.
    >
    >> Jak wyżej, warunki znałeś, cenę zaakceptowałeś, zawarłeś umowę i sobie
    >> możesz żądać.
    >
    > Nie znam warunków, bo niby skąd?
    > Przyjeżdżam i na miejscu widzę, że nie da się normalnie zamieszkać (albo
    > nie da się normalnie zaparkować).

    Ja mówię o sytuacji "przychodzi facet z ulicy do hotelu" a nie "facet
    sobie zarezerwował pół roku wcześniej pobyt".

    >
    >> /jak muszę skorzystać z kibla na dworcu w Przemyślu to muszę zapłacić,
    >> mimo że warunki gorsze niż złe.
    >
    > Jeśli lubisz płacić za usługi poniżej normalnego standardu, to Twoja
    > sprawa :)

    A ty co robisz w takiej sytuacji? Korzystasz "na boku"? I co ma lubienie
    do rzeczy?

    p. m.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1