W dniu 16.06.2024 o 11:34, nadir pisze:

> U różnych pracodawców, u których robiłem wychodziłem na dachy, czasem
> służbowo(montaż/poprawienie jakichś kabli czy anten) lub
> prywatnie(gwiazdy, zaćmienie księżyca, ogólnie widoki)
> Prywatnie i służbowo zwiedziłem kilkadziesiąt dachów, co ciekawe na
> żadnym nie było kamer.

Ja też:P Sporo na legalu, trochę mniej na przypale. No ale jakoś nie mam
podejścia że jak ktoś nie domknie drzwi to wolno... Nie róbmy USA, gdzie
trzeba pisać że kawa jest gorąca.

> Po ki chooj kamery na dachu Sejmu? Już ktoś wcześniej "latał" po tym
> dachu czy spodziewają się jakiegoś desantu?

Raczej to drugie, choć ja osobiście spotykałem się z kamerami na dachu -
najczęściej przy wejściach, czasem ogólnie na dach - właśnie żeby nikt
nie łaził.
> Nie wiem co tam się odjebało na tym uniwersytecie, o ile jednak stanie w
> bramach i przejściach nie jest karalne, to utrudnianie tego przejścia
> komuś innemu już tak.

Konkretnie to przejazdu. Ale zawinęli ich pod pretekstem blokowania dróg
pożarowych.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!