eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomoje prace w pewnej firmie a publikacja bez podpsiuRe: moje prace w pewnej firmie a publikacja bez podpsiu
  • Data: 2008-06-24 10:25:10
    Temat: Re: moje prace w pewnej firmie a publikacja bez podpsiu
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 24 Jun 2008, prefi wrote:

    > Marian pisze:
    >> prefi wrote:
    >>> quent pisze:
    [...]
    >>>> Firma, w ktorej pracowalem jako ilustrator opublikowala w gazecie
    >>>> branzowej moj rysunek bez podpisu. Nie ujeto mnie jako autora rysunku,
    >>>> nigdzie ani pod rysunkiem ani w zadnym innym miejscu.

    Podsumowanie:
    - nie wiemy, czy autor pytania wprowadził jakieś rozporządzenia dotyczące
    praw osobistych w umowie, w której przekazał utwór; można *przypuszczać*
    że nie wprowadził "osobnych dyspozycji"
    - z kontekstu wynika, że na (lub "przy") rysunku nikt nic nie zamazywał
    itepe, czyli autor podpisu *nie* umieścił

    >>> wynika z tego co piszesz, ze naruszono Twoje autorskie prawa osobiste
    >>
    >> mnie nie wynika
    >
    > to przeczytaj chociaz ustawe, zwlaszcza art. 16:
    >
    > Art. 16. Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, autorskie prawa osobiste chronią
    > nieograniczoną w czasie i niepodlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź
    > twórcy z utworem, a w szczególności prawo do:
    [...]
    > 2) oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępniania
    > go anonimowo;


    A teraz wyjaśnij, w jaki sposób przejmujący utwór miał prawo cokolwiek
    zrobić (bez dyspozycji autora!) skoro autor postanowił utwór
    rozpowszechnić anonimowo?


    Żeby_była_jasność: osobiście próbowałem zaprezentować tutaj kiedyś
    stanowisko przeciwne. Czyli że "autor może się domagać".

    Ale przedstawionej w dyskusji tezie, że autor *w odniesieniu do danej
    umowy* może swoje prawo *wyczerpać* w ten sposób, że jak wyda
    w ręce wydawcy utwór z podpisem to później już *nie może* zażądać,
    żeby w 50 000 egzemplarzach wydanej książki/albumu/plakatów/wydruku
    kodu/... ktoś usuwał pracowicie przez wydrapanie, zaklejenie lub
    pacięcie kleksem tuszu jego imię i nazwisko lub gryzmoł pt. "podpis",
    było mi już ciężko zaprzeczyć.

    A zaakceptowanie tezy o "wyczerpaniu prawa do oznaczenia utworu"
    działa również *w drugą stronę*: jak wyda w ręce przejmującego
    utwór do rozpowszechniania lub publikacji anonimowo, to ów
    przejmujący akceptuje owo rozporządzenie autora w momencie
    przejmowania. Ustawa równo traktuje prawo do podpisu i do anoni-
    mowego wydania.
    Co miałoby przemawiać przeciw?

    > w ogole byloby cudnie, gdyby zabierali glos ci, ktorzy maja chociaz minimum
    > pojecia o czym pisza... :(

    No dobra, mam nadzieję że wyjaśnisz co ma być podstawą do akceptowania
    zmian w zakresie rozpowszechniania (lub publikacji) utworu, jeśli
    w momencie oddania utworu do publikacji autor udostępnił go anonimowo?
    Jego prawo...
    Mówisz, że mam wrócić do tezy, że wydawca ma być (po zmianie zdania przez
    autora) zobowiązany do nalepienia naklejki na każdym wydanym rysunku?
    A potem do jej oderwania albo najklejenia podpisu na nowo, bo autor
    zmienił zdanie?
    A jeszcze później poprawić, bo autor zmienił podpis i chce "ten nowy"?
    :)

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1