"Paulina" <m...@w...pl> wrote in message
news:ajti46$4nq$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> Witam;
>
> Proszę o radę...
> Przymierzamy się do kupna własnego M. Znaleźliśmy nawet pewnego
"kandydata".
> Po rozmowie z właścicielką dowiedzieliśmy się, że klucze do mieszkania
> przekaże do 12 października, a umowa kupna-sprzedaży będzie sporządzona do
> 20 września. I tutaj pojawiają się pewne - dla nas - niejasności; jak w
> obecnym czasie rozwiązuje się sprawę zapłaty, czy mamy zapłacić kobiecię
> 20-30% wartości mieszkania w dniu zawarcia umowy, nic nie płacić do
momentu
> oddania kluczy?
> Kobieta wygląda na uczciwą, ale ludzie są bardzo różni. Nie chcielibyśmy
> "dać" komuś naszych oszczędności a później usłyszeć "wyprowadzę się za
rok,
> może dwa, a może wcale..."
> Proszę o rady jak wybrnąć z tej sytuacji - w przyszłym tygodniu mamy
spotkać
> się z kobietą i chcielibyśmy przedstawić nasze wytyczne co do treści
umowy.
>
> Dziękuję - Paulina
>
Jesli to mieszkanie hipoteczne to i tak musicie podpisac notarialna umowe
sprzedazy mieszkania. Spore koszty (notariusz, sąd, US), ale nie do
unikniecia.
To pod warunkiem ze kobieta zgodzi sie na zaplate po podpisaniu umowy.

Jesli nie, to zwykle najpierw podpisuje sie umowe przedwstepna, okreslajaca
sposob i termin platnosci oraz zobowiazanie sprzedajacego do sprzedazy
za ta kwote mieszkania nabywcy. Po przelaniu pieniedzy, w oznaczonym w
umowie terminie zjawiacie sie u notariusza i podpisujecie umowe sprzedazy.
Jesli umowa przedwstepna tez jest notarialna (a moze to byc istotne ze
wzgledu na znacznie latwiejsze egzekwowanie zobowiazan) to koszty prawie 2x
jak powyzej....

MZ