eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoŚmieci do śmietników osiedlowych. › Re: mieci do mietnikw osiedlowych.
  • Data: 2011-09-13 19:01:57
    Temat: Re: mieci do mietnikw osiedlowych.
    Od: "Massai" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Gotfryd Smolik news wrote:

    > On Mon, 12 Sep 2011, Massai wrote:
    >
    > > Nie kombinuj.
    >
    > Ale to Ty kombinujesz.
    >
    > Już wywodzę.
    >
    > > Sprawa jest bardzo prosta - jeśli ktoś podrzuca do mojego śmietnika
    > > swoje śmieci (a ja płacę za wywóz tych śmieci), to przez to że on
    > > (i jemu podobni) podrzucają - muszę zamówić częstszy wywóz, płacąc
    > > odpowiednio więcej.
    >
    > Przecież to jest oczywiste.
    > Nad tym NIKT nie dyskutuje.
    > Pytanie brzmi: "jak ubić chama".
    >
    > I Twoje powołanie się na przepisy dotyczące przywłaszczenia są
    > bardzo delikatnie mówiąc nieporozumieniem.
    >

    Ależ ja się nie powołuję na przepisy dotyczące przywłaszczenia w
    kontekście ukarania "podrzucacza".

    Przepisy dotyczące przywłaszczenia (rower nieprzypięty pod sklepem etc)
    wypłynęły przy dyskusji o tym czy śmietnik niezamknięty, bez stróża czy
    też dobermana uwiązanego, automatycznie staje sie publicznie dostępnym.

    Andrzej utrzymuje że właściciel śmietnika nie może (ok, "nie powinien")
    mieć pretensji jeśli śmietnika nie zamknął. To dyskusja bardziej o
    normach współżycia społecznego - "czy można spać spokojnie, jeśli coś
    zostawimy bez dozoru, czy też jednak trzeba każdej ruchomości i
    nieruchomości pilnować".

    Dla mnie teza "jeśli coś jest niepilnowane, niezamknięte -
    automatycznie staje się publicznie dostępne" jest bardzo naciągana, i
    prowadzi do patologii, sytuacji w której trzeba wszystkiego pilnować.
    Tak jak tego nieprzypiętego roweru.

    Odpowiedziałeś na moje pytanie o niezamknięte mieszkanie, nakreślając
    trochę idiotyczne przepisy prawa, ale ta sytuacja (ktoś wchodzi, siada,
    poproszony - wychodzi) nie jest analogiczna do wrzucenia śmieci do
    otwartego, ale prywatnego śmietnika.

    Wyrzucenie śmieci odpowiada raczej temu że ktoś wejdzie do
    niezamkniętego mieszkania, nasra na środku pokoju i wyjdzie. Właściciel
    musi posprzątać, zapłacić komuś żeby posprzątał - ponosi tym samym
    wymierną szkodę. Podobnie jak właściciel śmietnika - musi zapłacić za
    wywóz dodatkowych śmieci.


    Jakbym wiedział jakie konkretnie przepisy tu zastosować, to bym podał
    artykuł i cześć. Może po prostu kodeks cywilny? "kto wyrządza szkodę..."
    W przypadku śmietnika problem polega na wykazaniu wprost wysokości
    szkody, bo system rozliczeń, ryczałtowe etc sprawia że ew. straty mogą
    być odczuwalne dopiero w przyszłości.

    Problem polega też na tym że taki czyn powinien być penalizowany,
    normalnie w KW czy KK - tak żeby kara odstraszała. Być może jest to
    dziura w przepisach, tak jak jeszcze niedawno nie do końca była
    sprecyzowana kwestia "kradzieży" usług telekomunikacyjnych.

    --
    Pozdro
    Massai

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1