januszek pisze:
> Shinead napisał(a):
>
>> The Sunday Times, powołując się na dane CEMACH, napisała że co najmniej
>> 50 brytyjskich dzieci rocznie przeżywa aborcję.
>> http://www.timesonline.co.uk/tol/news/uk/article5971
36.ece
>> Wspomniane jest tam też o dwulatku, który trzykrotnie przeżył próby
>> aborcji i w końcu urodził sie żywy w 24 tygodniu.
>
> Tak przypuszczałem, że masz na myśli Wielką Brytanię lub USA. Tam też
> powinieneś pytać jak ichniejsze prawodastwo reguluje tę kwestię.
>
> Z dostępnych w necie informacji (nie prawniczych) wynika, że częścią
> procedury medycznej jest pozostawienie takiego dziecka aż samo umrze.
> Czasem jednak personel nie przestrzega procedury i wtedy dziecko ma
> szanse przeżyć np: http://en.wikipedia.org/wiki/Gianna_Jessen
>
> j.
>
Mam na myśli prawo polskie, czy lekarze jest zagrożony w Polsce
dożywociem za zakończenie aborcji poza ustrojem matki. Podałam tylko na
szybko wyszukane przykłady ze świata, bo zapytałeś się co znaczy
"urodzić się żywym". Patrząc na dane brytyjskie z 2005 takie sytuacje
powinny się zdarzać tym bardziej w Polsce.
Dla przykładu w USA George Tiller i jego pomocnica Shelley Sella są
zagrożoni dożywociem za taki czyn
http://www.operationrescue.org/?p=977