eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawolegalny softRe: legalny soft
  • Data: 2004-05-10 09:28:31
    Temat: Re: legalny soft
    Od: Maddy <m...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Markus-LCA napisał:

    >>A na jakich licencjach są te dystrybucje linuxów oparte?
    >>Jakie konkretnie dystrybucje Linuxa sprzedałeś? Czy o programów
    >>dołaczone były źródła?
    >
    >
    > A jakie to ma znaczenie ?

    No może takie że ocena czy licencja została złamana zleży od znajomości
    licencji. Wydawałoby się to oczywiste.
    Ale skoro Tobie znajomość przepisów nie jest potrzebna do oceny czy te
    przepisy zostały złamane, to gratuluję zdolności jasnowidzenia.

    Rózne dystrybucje Linuxa są różnie licencjonowane. Większość na GPLu,
    ale sa też dystrybujce zamknięte (cześciowo, bo kernel jest GPLowy i
    takim pozostanie).

    >
    >
    >>W końcu chyba wiesz co sprzedajesz.
    >
    >
    > Bardzo dobrze wiem.
    >

    Ok, ciągle nie wiem w czym openoffice firmy openoffice.pl jest lepszy od
    innych dystrybucji? No więc?

    >
    >>Zabierasz się za dystrybucję produktów mających korzenie w GPL bez
    >>znajomości GPL?
    >
    >
    > Nie jestem dystrybutorem tylko resellerem. Po drugie znam podstawowe zasady

    Dystrybucja - podział dóbr materialnych między członków społeczeństwa;
    także przydzielenie, rozdzielenie, rozmieszczenie towarów, zwłaszcza
    przez handel detaliczny.
    Tyle slownik języka polskiego.

    Mówimy oczywiście o języku polskim a nie polskawo - marketingowym.


    > tej licencji. Wlasnie mnie zmusilas ;-) abym ja sobie przypomnial. Mam ja
    > przed oczami i naprawde nie widze niczego co mozna by zarzucic OOPL. Jest
    > wyraznie napisane za co mozna brac pieniadze.

    I pięknie, Bo może w końcu zaczniesz rozumieć.
    GPL i SISSL tez sobie przypomniałes, jak mniemam?

    Czy też Twój klient w ogóle nie przyznaje się do korzystania w znacznej
    mierze (w stopniu który uniemożlwiie funkcjonowanie programu gdy
    zabierze się z niego pierwotny kod OO) ze źródeł opartych na tych
    licencjach?

    >> Jeżeli OpenOffice.Pl zmienił licencję OpenOffice na inna to tym samym
    >>popełnił przestepstwo. Wziął źrodła ktores sa wydane na konkretnej
    >
    >
    > Jezeli ? To znaczy ze sama nie wiesz czy to zrobil czy nie.

    Oczywiście że nie wiem. Nie znalazlam na stronach tej firmy licencji na
    jakiej rozprowadzany jest OpenOffice. A jasnowidzem, w odróżnieniu od
    Ciebie, nie jestem.

    Chętnie bym sobie poczytała tą licencje, zwłaszcza interesuje mnie czy
    wybrali GPL czy SISSL. Ponieważ nie ma mowy o żródłach, GPL odpada. A
    więc musi to byc SISSL.

    >
    >
    >>Cały ten wątek to gadanie do ściany. Jak mamy rozmawiac o literaturze
    >>jak nie opanowałeś elemtarza??
    >
    >
    > Nie podajesz zandych konkretnych zarzutow a twierdzisz ze to oszustwo, tego
    > nie rozumiem. Jedynym argumentem Twoim jestto, ze nie znam licencji. Moze

    Oszustwem jest wmawianie ludzion że sprzedaje sie program.
    A wmawia sie im to, bo support i dodatki źle sie sprzedają w Polsce, co
    oczywiście niczego nie usprawiedliwia.

    Podwójnym, wmawianie im że jeżeli ściągną sobie program za darmo z
    internetu, to moga miec jakieś problemy podatkowe a kupno "programu" ich
    od tego uwolni.
    Ciekawe tylko dlaczego te problemy maja dotyczyć tylko firm, skoro
    jedyny przepis, ktory przy dużej dozie złej woli i minimum logiki da sie
    podciągnąć, nie rozróznia celów gospodarczych i osobistych?

    Ciągle nie wiemy na jakie licencji rozprowadzany jest ten OpenOffice.
    "Producent" się do tego nie przyznaje, co juz świadczy o nim nie najlepiej.

    W FAQu sa jakieś wymijające brednie o wolny oprogramowaniu.
    Legalnośc programu podobno gwarantuje fakt że jest licencja firmy
    OpenofficePl, płyta i jeszcza jakieś gadżety. Tyle że sam fakt wydania
    programu na licencji SISSL (w tym wypadku jedyna możliwa bo ani słowa
    nie ma o dołączaniu do programu źródeł) gwarantuje legalnośc używania
    każdemu użytkownikowi, bez względu na sposób w jaki zdobył kopię programu.

    Skoro już przypomniałes sobie licencję, to ja tez chętnie sie z nia
    zapoznam, chyba że to tajemnica której poznania mozna dostapić jednie
    wykładając dwie stówy z okładem.

    Maddy

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1