eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokupowanie znaczkow na poczcie › Re: kupowanie znaczkow na poczcie
  • Data: 2007-01-13 14:03:25
    Temat: Re: kupowanie znaczkow na poczcie
    Od: "Bibeck" <bibeck[wytnij_to]@op.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > Moim zdaniem tak. Bo jeśli wejdziemy w subiektywne odczucia, to
    > trzeba by było każde uzasadnienie uznawać, albo co chwila latać
    > do sądu. No bo wtedy równie dobrym uzasadnieniem by było, że
    > "nie starczy dla innych klientów", co "nie sprzedam, bo Pan
    > chce to na pewno komuś odsprzedać drożej".
    >
    Ja bym sie sklanial do opinii, ze to, ze nie starczy dla innych klientow nie
    jest uzasadniona odmowa, no chyba, ze towar jest naprawde specyficzny (jak
    podany przyklad z chlebem).

    Ale rozlozlmy to na czyniki pierwsze:)
    jest wystawiony towar = oferta.
    gdy ktos oferte przyjmuje = umowa
    gdy spelnienie jest niemozliwie pierwotnie = umowa jest niewazna (387kc)
    zgadza sie? to rozwiazuje moim zdaniem wszystkie przypadki, gdy niemozliwosc
    swiadczenia jest obiektywnie niemozliwa, dlatego w 135 kw doszukuje sie
    innych przypadkow


    >
    > Ja również kieruję się tylko własnym odczuciem :)

    sedziowie pewnie tez, bo przepisy nie podaja zadnych wskazowek, jak nalezy
    rozumiec "nieuzasadnienie"


    > Możliwe. Ale jeśli chcesz inny przykład, to proszę.
    > Wyobraź sobie szklaną gablotę z wystawionym towarem,
    > zamkniętą na klucz. Jest ich masa, choćby w sklepach
    > z aparatami fotograficznymi. Czy jeśli jeden z pracowników
    > zawieruszy gdzieś klucz do tej gabloty, to uznasz, że
    > sprzedawca może odmówić sprzedaży umieszczonego w niej
    > towaru, czy też będziesz się domagał rozbicia szkła?

    Hmmm... :) Dam sie poniesc mojej fantazji;) : umowe moge zawrzec a pozniej
    domagac sie wydania rzeczy, jak to zrobia to ich problem. A moim zdaniem
    powinna sie pojawic na szybce informacja "nie na sprzedaz" jezeli taki fakt
    zaistnial.

    Gdybys byl sedzia jak bys rozstrzygnal casus z jedeynym sklepikiem z
    pieczywem we wsi? :) Rozumiem, ze sklepikarz nie ma prawa odmowic ze wzgledu
    na "tylko" to, ze pozostali mieszkancy wsi zostana w ten dzien bez
    podstawowego produktu do jedzenia?
    Bibeck


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1