eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokupno mieszkania › Re: kupno mieszkania
  • Data: 2009-02-16 12:40:07
    Temat: Re: kupno mieszkania
    Od: s...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Dnia Mon, 16 Feb 2009 11:48:52 +0100, s...@p...onet.pl napisał(a):
    >
    >
    > > jedyny dokument poswiadczajacy wielkosc mieszkania jest ze spoldzielni...
    > > zaswiadcza ze mieszkanie jest 48m^2 i zostal wydany w dniu podpisania umowy...
    > > (otrzymalem go juz po podpisaniu umowy przedwstepnej)
    >
    > Lubisz wysoki poziom adrenaliny ze latasz po takim hardcore?
    > Skoro kupujesz kota w worku - to dlaczego masz pretensje do notariusza że
    > nie lata z dalmierzem po każdej klitce?  :)
    > Chcesz cos kupić odemnie?  :)
    >

    mam pretensje do notariusza i posrednika ze nie sprawdzili dokumentow.. za cos
    pieniadze jednak biora prawda? czy mozna isc do notariusz powiedziec cokolwiek i
    on wystawi akt notarialny na to co mu tam powiem?! troche bzdura nie sadzisz?!

    > > czyli jesli notariusz wpisal na podstawie oswiadczenia sprzedajacego... a
    > > sprzedajacy nie ma dokumentu poswiadczajacego jego wersje wielkosci mieszkania
    > > to sprzedajacy swiadomie wprowadzil w blad kupujacego ?!
    >
    > Potrafisz udowodnić ŚWIADOME wprowadzenie w błąd Ciebie i notariusza przez
    > Sprzedającego?
    > Data na świstku z SM jest taka sama jak data zawarcia umowy przed
    > notariuszem?
    > O której została spisana umowa?
    > Może sprzedający poszedł PO podpisaniu umowy do SM i otrzymał to
    > zaświadczenie.
    >

    mam 2 swiadkow na to ze otrzymalem zaswiadczenie po 15 minutach od napisania
    aktu... wiec zaswiadczenie zostalo wydane przed napisaniem aktu tego samego dnia!

    > > jak to trzeba uwazac na kazdym kroku no... co za swiat...
    >
    > Jak nie uważałeś co robisz - to teraz rób co uważasz :)

    boisz sie? nie rob... zrobiles? nie boj sie...

    prosilbym jednak o trzymanie sie tematu a nie o rady "trzeba bylo..." jest
    konkretny przypadek i nie ma co rozwodzic sie co nalezalo zrobic... ale co teraz
    nalezy zrobic... :)




    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1