eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokomornik i nie moje kontoRe: komornik i nie moje konto
  • Data: 2013-03-14 10:03:03
    Temat: Re: komornik i nie moje konto
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 13 Mar 2013, Mr. Misio wrote:

    > Użytkownik Kris napisał:
    >
    >> Dwa przypadki które znam:
    >> Pierwszy jakiś miesiąc temu:
    >> Komornik przychodzi do dłużnika zajmuje mu sprzęt rtv i auto stojące na
    >> posesji.

    Tak profikaktycznie - możemy się zgodzić, że mowa o diametralnie
    innym przypadku, bo *osoba* jest właściwa (a zastrzeżenia dotyczą
    tylko własności sprzętu)?

    >> Gościu ściemnia ze telewizor nie jego tylko jego matki- wiem że ściemnia bo
    >> znam go osobiście i zresztą sam mi powiedział co i jak;).
    >
    > Ale jesli faktura jest na matke, to ma racje :)

    Z dokładnością do "wg obowiązującego prawa".
    To nie znaczy że to prawo jest sprawiedliwe.

    Już objaśniam.
    Prawo doskonale sobie radzi z "nieodpłatnym świadczeniem", a relatywnie
    rzadkie (w porównaniu do bezwzględności przepisów w tym względzie)
    akcje fiskusa pokazują w czym rzecz.
    Nie widać powodu, dla którego miałaby istnieć opisana wyżej
    furtka, w której zmowa dłużnika z "formalnym właścicielem" rzeczy
    pozwala wykpić się z oddania długu.
    Po prostu, skoro ma miejsce "nieodpłatne świadczenie" w postaci
    oddania przedmiotu (włącznie z nieruchomością) w używanie,
    powinno być "zajmowalne" prawo do owej korzyści.
    Jasne, iż wymagałoby to mechanizmu w rodzaju "jeśli z łatwością
    mógł się dowiedzieć" lub przeciwnie "chyba że nie wiedział",
    znanego z KRiO (mam na myśli intercyzę), żeby nie wpuszczać
    znowu na minę osób nieświadomych, ale to w praktyce dawałoby
    pole manewru tylko dla pierwszej akcji komornika wobec
    majątku danej osoby (za drugim razem nie mogłaby się tłumaczyć
    nieświadomością iż nie miała pojęcia że przedmiot użyczenia
    może zostać zajęty i obciążony prawem do wynajęcia innej osobie).

    >> Auto twierdzi tez nie jego bo sprzedane kilka dni temu a kupujący jeszcze
    >> go z posesji nie odebrał.
    >
    > To proste - wystaeczy pokazac umowe kupna-sprzedazy :)

    Zgadza się, i to jest złe.
    Albo "dawca" pokazuje ile na tym zarobił i podatku z okazji
    wynajęcia zapłacił :P, albo "nieodpłatne świadczenie" zostaje
    zajęte do sprzedania na wolnym rynku :>

    Uprzedzę, że w prawie już jest zakaz egzekucji "przedmiotów
    niezbędnych do życia", więc powyższe nie ma na celu puszczenia
    dłużnika bez (pożyczonych) skarpetek.
    Ale uniemożliwienie z korzystania z "nieswojego", dodajmy
    FORMALNIE nieswojego - owszem.

    Ale skoro literalny przepis o skardze pauliańskiej napotyka
    na ścianę pt. "a wiesz ile takich zarzutów zostało wygranych
    w zeszłym roku", to o czym mówić.

    >> Mieszka w całkiem okazałym domku, fajne autko, ogólnie widać że żyje mu się
    >> nieźle.
    >> Komornik za bardzo mu do tyłka dobrać sie nie może bo cały majątek to
    >> byłej(rozwód) żony i syna.
    >
    > No wiec sprawa prosta. On nic nie ma. Dobrac sie do jego rodziny czy aby
    > odprowadzili podatek od darowizn :)

    Zapomniałeś o zwolnieniu. Nie ma podatku po spełnieniu wymogów,
    a darowizny rzeczowej nie trzeba dokonywać przelewem :P
    Rozwiązanie w tym, że ewentualna darowizna wg przepisów łapie się
    na skargę pauliańską.
    Tyle, że jak wyżej.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1