eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawojazda na światłach na rowerze › Re: jazda na światłach na rowerze
  • Data: 2008-06-16 15:24:28
    Temat: Re: jazda na światłach na rowerze
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sun, 15 Jun 2008, gargamel wrote:

    > wiec ci bez wnikania cos wytłumaczę:
    > lampki rowerowe mają moce rzędu 1 wata, jak by miała z 10 watów to do
    > zasilania musiał byś wozić akumulatorek samochodowy:O(
    > no to teraz powiedz mi jaką moc mają łącznie oba halogenki samochodowe?
    > (zwłaszcza długie)
    > jak odpowiesz na to pytanie to będziemy mogli sobie dalej podyskutować:O)

    Mamy dwie rzeczy.
    Najpierw "zwykła lampka rowerowa".
    Podyskutować będziemy mogli, jak wyjaśnisz ile tysięcy razy mniej mocy
    trzeba, żeby niemal punktowe źródło światła było widoczne na tle
    oświetlenia przeciętnego tła przeciętnym reflektorem samochodowym :O

    Mi się wydaje, że uparłeś się, że aby źródło światła było WIDOCZNE
    to musi zapewnić *oświetlenie otoczenia* porównywalne, jak źródło
    pt. reflektor samochodu.
    To jest IMO pierwsze błędne założenie.
    A drugie to pominięcie faktu, że jak reflektor samochodowy będzie
    dostatecznie blisko, aby *mógł* konkurować z oświetleniem roweru
    w zakresie oświetlania otoczenia, to owo światło roweru jest *już*
    bez znaczenia: kierowca widzi rowerzystę oświetlonego reflektorami.
    I nie, nie podważam tego iż rowerzysta z odblaskami jest widoczny
    w świetle reflektora z odległości 10 do 100 razy większej, bo
    to prawda.
    Pic w tym, że z odległości 200 m *również* widoczna jest lampka,
    która z odległości 1:1 do reflektora samochodu zginie w tłumie:
    z 200 czy 100m natężenie oświetlenia reflektora samochodu
    jest na tyle małe, że taka lampka *istotnie* przewyższa jasnością
    (*jasnością*, nie strumieniem światła, bo strumień światła
    z reflektora rzeczonego samochodu i odbitego z kilku m^2
    powierzchni otoczenia rowerzysty może być znacznie większy)

    Weź sobie jakąś firmową lampkę, niech będzie Author za 10 zł
    "migający czerwony", postaw 100m dalej (skierowane na siebie)
    i sprawdź czy widać.
    Potem sobie wybierz:
    - świecisz lampami samochodowymi tak że *nie widać* rowerzysty
    (znaczy z daleka).
    Pytanie: widać lampkę? ;)
    - świecisz lampami samochodowymi tak że *widać* rowerzystę.
    Pytanie: po co Ci w tym momencie jego lampka? :P

    Deser, czyli sprawa odnośnie mocy: tak, lampka rowerowa ma
    rzędu 1W. Nie liczymy tych które mają 10W, choć wyposażeni
    w *takie* lampki rowerzyści są do spotkania :> (ktoś Ci
    proponował zajrzenie na p.r.r zdaje się, to nie ja byłem :))
    Tyle, ze porównywanie halogena 50/100W (samochód) z lampka
    *LED* jakby to powiedzieć... nieco rozmija się w zakresie
    porównywania proporcji mocy i proporcji jasności.
    O sprawność konkretnie.
    Tak, strumień tej lampki *jest* kilkadziesiąt razy słabszy.
    Co nie znaczy, że go nie widać! - ale to już punkt poprzedni.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1