eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawojazda na światłach na rowerzeRe: jazda na światłach na rowerze
  • Data: 2008-06-16 09:00:07
    Temat: Re: jazda na światłach na rowerze
    Od: Tapatik <t...@b...adresu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik gargamel napisał:

    <ciach>

    >>Bez weryfikacji wiedzy i umiejętności uczestnictwa w ruchu drogowym,
    >
    >
    > jak to bez weryfikacji? kazdy policjant ma prawo zweryfikować każdego
    > uczestnika ruchu, a zdaje się rowarzysta poruszajacy się drogami publicznymi
    > tez ma obowiązek posiadania prawka (nie ma tylko obowiazku noszenia go ze
    > sobą:O)

    O ile pamiętam aby jeździć rowerem wystarczy karta rowerowa, a jeśli
    delikwent ma więcej niż 18 lat, to nawet i tego nie trzeba.
    Natomiast jeśli delikwent narozrabia (np. będzie jeździł rowerem po
    pijaku) i posiada prawo jazdy, to mogą mu te prawko zabrać za to co
    zrobił na rowerze.

    >>nieoznakowani (brak numeru rejestracyjnego), nieubezpieczeni (brak
    >>obowiązkowego OC).
    >
    >
    > wiesz, jak ceny rowerkuf przekroczą (albo przynajmniej sie zbliżą) ceny
    > autek, to pewnie wprowadzą tablice i ubezpieczenia, a narazie śmiechu by
    > było warte:O)

    Polisa OC nie chroni mojego pojazdu, tylko pojazdy innych użytkowników,
    a one mogą być drogie.

    Swoją drogą pytałem się u swojego agenta ubezpieczeniowego o rower, to
    kobitka odpowiedziała, że nie mają takiego produktu.

    >>Zrobi taki gnój szkodę i zwieje bezkarnie. Trzeba uważać i odpowiednio
    >>reagować.
    >
    >
    > no faktycznie, taki chuligan rowerowy po flaszce wsiądzie na rower i
    > staranuje jakąś ciężarufke, albo wiedzie na pobocze i zabije z 10ciu
    > pieszych:O)
    > oj wyobraźnię to ty masz:O)

    A Ty za to nie masz.

    Swojego czasu jechałem samochodem osobowym. Zatrzymałem się przed
    przejściem dla pieszych (normalnie, bez pisku hamulców) i wtedy
    przywalił we mnie rowerzysta. Rowerzysta był trzeźwy, ale zagapił się,
    bo rozmawiał z kumplem. Zanim się obejrzałem - zwiał. Efektem było
    kilkaset złotych na naprawę klapy od bagażnika, która po uderzeniu raz
    że była porysowana, a dwa nie chciała się domknąć.


    --
    Pozdrawiam,
    Tapatik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1