eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawojak uciszyć pierdolone dzwony kościelneRe: jak uciszyć pierdolone dzwony kościelne
  • Data: 2016-07-01 23:07:45
    Temat: Re: jak uciszyć pierdolone dzwony kościelne
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2016-07-01 o 22:02, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 01-07-16 o 17:46, Kviat pisze:
    >> W dniu 2016-07-01 o 16:58, m pisze:
    >>> Wyobraź sobie dom, dom z tradycjami, w środku domu tkwi zegar który co
    >>> godzinę bije godzinę. O północy pełne 12 uderzeń w gong. Jest tak od
    >>> zawsze. Zjawia się ktoś komu to przeszkadza. Są 2 metody: przejść drogę
    >>> podobną do opisanej przez Roberta, tj. nazwijmy to dyplomatycznie i
    >>> zaczynając od środków łagodnych, albo drogą Kviata, tj. wyzwać tych co
    >>> nakręcają zegar od najgorszych, tupnąć nogą i żądać żeby teraz
    >>> natychmiast dostosowali się do jego standardów.
    >>
    >> Jest trzecia metoda.
    >> Jakbym miał w domu taki zegar, to na czas przyjazdu gości zapytałbym ich
    >> czy będzie im to przeszkadzać, albo od razu wyłączył.
    >
    > No ale ten, kto tego zegara słucha od urodzenia może w ogóle nie
    > ogarnąć, że komuś to przeszkadza.

    Ale jak już ogarnie to wyłącza i przeprasza, a nie się głupio tłumaczy
    "że przecież wszyscy lubią".

    >> Najtrudniej jest wpaść na najprostsze rozwiązanie.
    >
    > Sporo w tym racji. Ale mojego prostego wdrożyć nie chcesz.

    Ale jakiego? Pomysł polegający na tym, że idziesz do proboszcza i mówisz
    mu, że dzwony przeszkadzają? A co on jest? Upośledzony?
    Do dobra, nie ogarnął, zapomniał się. Ale tak przez kilka lat codziennie
    się zapomina?
    Chcesz powiedzieć, że wykształcony człowiek nie rozumie, że to
    przeszkadza? Nie ogarnia?
    Oni to doskonale wiedzą. Czytają gazety i oglądają telewizję.

    Jak to sobie wyobrażasz? Idziesz po prośbie do gościa, który do lat wali
    w dzwony i on na to powie: "nie ma sprawy, już nie będę"? :)
    Raczej potraktuje Cię jak kosmitę. Do takich ludzi racjonalne argumenty
    nie trafiają. Oni rozumieją tylko argumenty siłowe: nakaz sądowy albo
    pusta taca.

    Gdyby był normalny, to taka interwencja w ogóle nie byłaby konieczna.

    Pozdrawiam
    Piotr



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1