eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawogdzie zgłosić oszusta › Re: gdzie zgłosić oszusta
  • Data: 2010-07-20 19:14:34
    Temat: Re: gdzie zgłosić oszusta
    Od: "Krzysztof" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał

    > Częsta zmiana adresów, czy nawet ukrywanie się przed wierzycielami, nie
    > jest karalne.

    Ale niewywiązanie się ze zobowiązań jak najbardziej.
    Gdyby tylko o to chodziło, to poprzestałbym na windykacji. Niech się sami
    nim zajmą. Okazało się jednak, że jego firma "zameldowana" jest w GUS pod
    adresem prywatnym (dowiedziałem się, że wynajmował tam kiedyś mieszkanie i
    oszukał jego właściciela nie płacąc czynszu), pod którym mieszka teraz ktoś
    zupełnie inny (sprawdzałem w GUS), a telefony odzywają się jedynie pocztą
    głosową. W tej sytuacji windykator też sobie raczej nie poradzi i odpuści
    sprawę.

    > Oszustwo musi zaistnieć w momencie zawierania transakcji, czyli np.
    > dłużnik musiałby podać nieprawdziwe dane,

    Jakiego typu to dane?
    REGON i NIP należą w istocie do niego, ale co z tego?
    Po tych danych nie jesteśmy w stanie go namierzyć.
    Adres podany w GUS jest nieaktualny.

    > należałoby udowodnić, że w momencie brania już nie miał zamiaru oddać.

    Jak to udowodnić? :) Gdybyśmy to wiedzieli z góry, to nikt by nawet z nim
    nie gadał.
    Dopiero teraz, gdy po raz n-ty zaczął tłumaczyć się, że - a to miał
    wypadek, a to mu ciocia umarła, a to samochód mu nie działa i inne bzdety,
    przestaliśmy mu wierzyć. A "węsząc" trochę mniej oficjalnymi drogami,
    dowiedzieliśmy się o nim różnych ciekawych rzeczy. Wiemy m.in., że kiedyś
    był notowany właśnie za oszustwa.

    > Generalnie odradzam tego typu sprawy, prokuratorzy zrobią wszystko, aby
    > się nie narobić i zwalić strony do sprawy cywilnej.

    A co doradzasz w zamian? Nie chcę odpuścić, bo nawet nie o kwotę chodzi
    (choć poszła w tysiące), tylko o sam fakt, że facet być może ponaciągał
    inne firmy i nadal to będzie robił, gdy każdy machnie ręką.

    > Wszystko szło po najmniejszej linii oporu - nie wszcząć, umorzyć, niech
    > się strony same dogadują.

    Troche chore. Jak miałyby się dogadać, jeśli właśnie nie ma takiej
    możliwości?

    Pozdrawiam
    K.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1