W dniu 18.07.2024 o 22:06, J.F pisze:

>>>> Nie wiem. nie było mnie tam. Osobiście sądzę, że zastrzelił go, jak go
>>>> zobaczył. A zobaczył, bo po pierwszym nieudanym strzale zamachowiec
>>>> postanowił się podnieść by zobaczyć cel. Ale to mój domysł, a nie wiedza.
>>> Ponoć trzy razy zamachowiec strzelił.
>> Trzech trafionych. trzy strzały słychać na filmiku, który sam
>> podlinkowałeś. To co w tym odkrywczego, ze były trzy strzały?
> No to tak nie "po pierwszym nieudanym strzale".

A on chciał widzów likwidować? W sumie, jak na strzelnicy ktoś w tarczę
nie trafi, to można uznać to za udany strzał, bo pocisk wyleciał.

>>>> Telefon może być dowodem w sprawie, jak ktoś nim komuś da po głowie.
>>> No ale zarzucisz cel udostępniania, to przydałyby się te złe zdjęcia.
>>> Owszem, może i kopia wystarczy ...
>>> Ale co się tu będziemy spierac - napisz przeciętnie po jakim czasie
>>> oddajecie (prokurator) zabrane podejrzanym telefony u Ciebie w
>>> rejonie.
>> Nie badałem. Pracy przy tym jest na kilka godzin.
> A policjant prowadzący śledztwo czy prokurator wyda po miesiącu?
> Trzech? Dopiero jak umorzy sprawę?

Albo wrzuci do rzeki. Wiesz, tak z za klawiatury, o można wymyślać różne
niestworzone dyrdymały.

>>> A tego kierowcy pod wpływem to w/g ciebie dlaczego nie można ukarać
>>> mandatem?
>> Najdalej wczoraj Ci to napisałem. Nie chce mi się po prostu nadrabiać
>> Twojej niewiedzy. Zapytaj kulsonów.
> Cos sugerowałeś, ale nie wyjaśniłeś.

Trudno. jaśniej nie potrafię. To tak oczywiste, że sam znajdziesz.
> J,

--
(~) Robert Tomasik