Użytkownik <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:6fa3.00001254.3dcebe92@newsgate.onet.pl...
> - co ma znaczyć 'odpowiedzialność za _wady_prawne_programu_' - skoro
program
> jest tylko prostą bazą danych i z prawem nie ma nic wspólnego (ale zawiera
dane
> osobowe)

Ale kupujący może na przykład obawiać się, iż użyłeś kodu, który do Ciebie
nie należał lub oprogramowania do którego nie masz prawa. Znam przypadek,
gdzie firma 'kupiła' właśnie bazę danych napisaną w Accessie, gdzie
'producent' nie miał licencji na Accessa ani tym bardziej run-time'a..
Kontrola skasowała oczywiście firmę...

> - sprzedający jest zobowiązany do poprawienia ewentualnych usterek w
programie
> w jakimś określonym czasie od daty wykrycia ustetki - co jeśli sprzedający
> akurat jest na Hawajach i wraca za dwa tygodnie? (a co jeśli dodatkowo nie
ma z
> nim kontaktu?)

To problem sprzedającego.

> - Jakich atrakcji można się spodziewać po niedotrzymaniu umowy?

Obciążenia wszelkimi stratami jakie poniosła firma w związku z jej
niedotrzymaniem. A one oczywiście znacznie mogą przekroczyć kwotę, którą
otrzymujesz... Na przykad w związku z niedziałaniem Twojej bazy danych nie
zawarli kontraktu na 10 mln złotych, na którym zarobili by na czysto okrągły
milion... To oczywiście sytuacja hipotetyczna i niełatwa do udowodnienia,
ale pokazuje skalę problemu..

> - Umowa o dzieło 'działa' przez 2 lata - co jeśli w umowie dodatkowej jest
> zaznaczona 'gwarancja' na więcej niż 2 lata?

Znaczy, że działa na czas do jakiego się zobowiązujesz...

Umowa nie jest sformułowana najkorzystniej, ale jeśli jesteś pewien swojego
programu a z drugiej strony jeśli nie podpiszesz to nie zarobisz to możesz
ryzykować...

Pzdr
Brodek