eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawodezubekizacja › Re: dezubekizacja
  • Data: 2022-09-01 16:50:57
    Temat: Re: dezubekizacja
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 01.09.2022 o 15:46, J.F pisze:

    >>>> Jakbym wiedział, to bym na posła wystartował. Moim zdaniem
    >>>> legitymujemy uczestników i jak dojdzie do strat materialnych, to
    >>>> się solidarnie zrzucają na pokrycie strat. Ale to tylko taka
    >>>> propozycja.
    >>> smierdzi odpowiedzialnoscią zbiorową. Zakazana i slusznie.
    >> Karna oczywiście tak. Ale solidarna odpowiedzialność cywilna, to nie
    >> jest jakaś szczególnie wyjątkowa konstrukcja.
    > Jak z gory przewidziana, bo chyba nie myslisz, ze np pojade na mecz i
    > bedę placil za cos, co po przeciwnej stronie stadionu zniszczono.

    A mecz, to spontaniczne zgromadzenie? Czy impreza mająca organizatora,
    który odpowiada za bezpieczeństwo?
    >
    >>>> Jak jest jakiś organizator,
    >>> Ale nie ma przy spontanicznym.
    >> Toteż właśnie o to chodzi. Ludzie by zaczęli zwracać uwagę na to, kto to
    >> organizuje.
    > Ktorzy ludzie?
    > Raczej by organizatorzy zaczeli zwracac uwage, kogo wpuszczają.

    Pisałem o tych "rzekomych" spontanicznych zgromadzeniach.
    >
    > Co chyba troche wypacza idee wielu zgromadzen.

    Czemu? Jak przyjdę na demonstrację i zobaczę, ze jakieś oszołomy w
    ramach protestu malują płot, to mogę odejść, albo osobiście ująć
    malujących. Bo problemem nie są same zgromadzenia, tylko naruszanie w
    ich trakcie prawa.
    >
    >>>> to on płaci albo sobie wykupi ubezpieczenie OC.
    >>> OC raczej nie zaplaci, no chyba ze kwota niska. Organizator na
    >>> otwartej imprezie tez moze miec problem, bo zejdzie sie jakies bydlo,
    >>> czy konkurencja.
    >> Dlatego wynajmuje ochronę.
    > I co - na jednego mieszkanca jeden szeryf przypada?

    Zdecydowanie tego nie trzeba. Trzeba mądrej i przemyślanej taktyki.
    Spokojnie w kilka mądrych osób upilnujesz kilkuset.
    >
    >>>>> Czy po prostu policjanci sie musza wykazac - zgromadzic sie
    >>>>> mozna, pomachac transparentem mozna, namalowac na plocie kosciola
    >>>>> nie mozna.
    >>>> Jak potem wyremontujesz ten płot, to w sumie "kto bogatemu
    >>>> zabroni?". Ale pasowałoby jeszcze właściciela płota zapytać.
    >>> Brzmi jak "chuliganski wybryk", paragraf jest.
    >> No właśnie nie. Jak właściciel się zgodzi, to sobie możesz po płocie
    >> malować.
    > Oczywiscie, ale przeciez wlasciela nikt nie pytal i nie zamierzal
    > pytac.
    >
    Chciałbyś mieć płot pomalowany - choćby to były szczytne hasła.

    >>>> To należy do Kościoła Katolickiego. Tak jak na stanie z
    >>>> transparentem w Twoim ogródku pasowałoby mieć Twoją aprobatę, tak w
    >>>> kościele kogoś, kto nim zarządza.
    >>> No ale owszem - ksiadz moze wyprosic. ksiadz, czy ksiadz biskup, bo
    >>> wlasnosc kosciola taka dziwna troche :-)
    >>
    >> Dlatego napisałem tak, jak napisałem. Nie chce mi się zastanawiać, kto
    >> tym zarządza. Widziałem konstrukcje, że rada parafialna.
    >
    > w KK? troche wątpie.
    > Ale u protestantow calkiem mozliwe - nie ma papieza.

    Generalnie mnie pasjonuje się tym. Z ustalaniem właściciela mam problem,
    jak jakieś oszołomy ukradną - przykładowo - rynny z kościoła. Bo wniosek
    o ściganie jest potrzebny. I właśnie z tym różnie bywa, ale właścicielem
    nie jest Kościół Katolicki. Rożnie to bywa. czasem Parafia, a czasem
    jakaś organizacja kościelna. Ale polskie.
    >
    >>> No ale jakze ksiadz moze wyprosic kogos z tablicą "modlmy sie brak
    >>> pedofilii w kosciele".
    >> Wiesz, może wyprosić nawet takiego z modlitwą na tablicy. pytanie, czy
    >> powinien. Generalnie nieopuszczenie takiego kościoła wbrew żądaniu, to
    >> przestępstwo.
    > Mir domowy sie troche rozszerzyl :-)

    Zawsze tak było - to nazwa obiegowa.
    >
    >>> A pamietasz akcje z chyba ambasadorem Izraela i transparentem
    >>> pro-palestynskim ?
    >> Dysponuję zdjęciami z mojego miasta, gdzie bojownicy palestyńscy
    >> maszerowali w ramach pochodu 1 Maja :-) Tak więc pamiętam wiele.
    >> osobiście uważam, ze jak się kogoś zaprasza gdzieś (przykładowo
    >> ambasadora Izraela), to się go nie obraża. Taka u nas tradycja.
    > Zaraz zaraz - a kto zaprosil?
    > Ja nie, ty nie, rzad zaprosil do ambasadorowania, a nie do wyglaszania
    > odczytow.

    Rząd reprezentuje wszystkich Polaków.
    >
    >> Sprawa pomiędzy Palestyńczykami i Izraelem nie jest wcale taka prosta,
    >> jak nam się wydaje. Niechętnie bym się wdawał w komentowanie tego, bo
    >> trochę za mało wiem. Generalnie żadna ze stron ne jest winna, że ktoś
    >> wpadł na pomysł zrzucenia desantu w środek obcego kraju.
    > Żydzi chyba wpadli. Bo to "ich kraj". Ale 2000 lat temu.

    To kupa czasu. Przy czym ne jestem przeciwnikiem posiadania przez Żydów
    swojego kraju (każdy naród tak chce), tylko przy realizacji tych
    słusznych praw zapomniano o prawach innych tam mieszkających moim
    zdaniem. A potem, to się wymknęło wszystko spod kontroli.
    >
    > Ale my tu nie o tym - Zyd-Izraelczyk chce w Polsce wyglosic odczyt o
    > Holocauscie, wstep wolny, czy mozna sobie usiasc w ostatnim rzedzie
    > z tablicą "A coscie zrobili z Palestynczykami" i grzecznie sluchac co
    > ma do powiedzenia ...

    Osobiście uważam, ze od strony etycznej "nie wypada". Oczywiście ktoś
    może się z poglądami Żydów nie zgadzać, ale to nie przychodzi na takie
    spotkanie. Od strony karnej w sumie dokąd to nie zakłóca samego odczyta
    - przykładowo tabliczka nei zasłania innym widzom prelegenta, to nie ma
    za bardzo do czego się czepić. Gdybym ja coś takiego chciał zrobić, to
    moim zdaniem spokojnie można było na piśmie jakiś protest napisać,
    zebrać podpisy i przed, czy po spotkaniu wręczyć Panu Ambasadorowi z
    prośbą o przekazanie rządowi Izraela - no bo przecież to ambasador i sam
    pewnie tych Palestyńczyków nei morduje.
    >
    >>>> Jest takie powiedzenie: "Tyle wolności, ile odpowiedzialności".
    >>> I kulsony pamietają ? Chyba nie zawsze :-)
    >> Zapytaj ich.
    > A po co - potem sie emeryture zabierze i bedzie sprawiedzliwosc :-)


    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1