nie bylo mnie kilka dni i jutro znow wyjeżdzam..........z tego co widze
dyskusja sie rozwinęła , a problem pozostał... praktycznie ojciec moze zmienic
zamki pewnego dnia i chłopak nie bedzie mógł sie dostać do domu, gdyż groźby
wyrzucenia go mogą stać sie praktycznie spełnione. jeśli chodzi o prawo i
dochodzenie swoich praw do zamieszkania do bardzo skomplikowana sprawa..a
nasze prawo ..jakie jest każdy wie......... znam podobną sprawę z innej
strony... przyjaciółka chciała wymeldować swego syna i z tego co wiem , do
dziś tego zrobić nie może........... syn narobil długów, a to ją nachodził
komornik........ matka 24- letniego syna musi odpowiadać za długi swojego
dziecka dopóki jest u niej zameldowany........by komornik nie zajął jej
sprzętów musi posiadac rachunki na wszystko co ma w domu........ w przeciwnym
razie jej rzeczy ( syn uczy sie , raz w tej szkole, raz w innej) są
traktowane jako własność dłużnika........ z tego co wiem, popłaciła jego
długi....(zaległe...... o nowych na razie nie wiadomo) i ma spokój.......moje
wiadomości o tym ,ze nie jest tak łatwo wymeldować własne dziecko są z
okresu , gdy starałam sie pomóc jej i szukałam wiadomości na ten temat w
necie ( ona nie ma możliwości sama tego poszukać- brak netu w domu).....dla
zainteresowanego pocieszającym jest fakt , że wymeldować to nie jest tak
łatwo....... rodzxinne rozgrywki i nerwówka to zupełnie inna sprawa.........
ale jak widzę z informacji to poważny człowiek.. tylko tatuś trochę
narwany....wiec pocieszam ,że formalnie wymeldować to nie jest tak łatwo.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl