eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawobłędna cena - co dalej?Re: błędna cena - co dalej?
  • Data: 2009-04-15 21:57:01
    Temat: Re: błędna cena - co dalej?
    Od: Johnson <j...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Paweł pisze:

    >
    > To może ja wtrącę swój przykład. powiedzmy jesteś chemikiem i chcesz
    > przeprowadzić jakąś reakcję chemiczną. Więc potrzebujesz odpowiednich
    > odczynników i idziesz do sklepu. Jeżeli nigdy wcześniej danej reakcji
    > nie przeprowadzałeś, a kupowane odczynniki są dla Ciebie nowe; tzn.
    > nigdy ich wcześniej nie kupowałeś bo nie miałeś takiej potrzeby. W
    > związku z tym nie interesowałeś sie wcześniej cenami ów odczynnika.
    > Przychodzisz do sklepu (albo jak w tym przypadku znajdujesz sklep
    > internetowy) i szukasz danego odczynnika. Związki chemiczne mogą
    > kosztować od kilku do kilku tysięcy zł za słoik tak więc nie wiesz ile
    > za niego zapłacisz. Dany odczynnik może produkować np. tylko jedna firma
    > w danym kraju, i to ona ustala ceny. Wówczas klient nie ma możliwości
    > żadnego sprawdzenia czy dana cena jest adekwatna z ekonomią - czy jest
    > np. zaniżona czy zawyżona bo nie ma z czym porównać.

    Normalny człowiek, za jakiego sie uważam ;) nie kupuje bez sprawdzenia
    cen w innych sklepach/miejscach. A jak mam kupować przez internet to
    korzystam z porównywarki cenowej.

    Przepisy kc są dla normalnych ludzi a nie dla upośledzonych umysłowo :)
    [Pomijam te przepisy o ubezwłasnowolnieniu]


    >
    > Inny przykład już częściej spotykany w internecie, który już był wyżej
    > wspomniany. Wielokrotnie widziałem jak dany towar w zwykłym sklepie był
    > nawet 50% droższy niż ten sam przedmiot sprzedawany przez internet.

    Nie twierdze że wystarczy byle jaka rozbieżność między ceną rynkową a
    ofertą by mówić o tym że błąd można było z łatwością zauważyć. Ale 10%
    ceny to jest oczywisty błąd i nikt nie przekona mnie że jest inaczej.


    > Poza tym zdarzają się dodatkowo promocje. A czasem na aukcjach znajduje się
    > niezłe okaże gdy dana osoba sprzedaje coś i nie wie ile dany towar tak
    > na prawdę jest wart lub gdy po prostu chce się czegoś szybko pozbyć bo
    > np. na święta dostała 2 takie same telefony komórkowe.
    >

    Zdarzają sie też paserzy. A potem sie odpowiada za paserstwo nieumyślne.


    > Wyjścia z sytuacji są dwa:
    > 1. Wydać towar zgodny z ofertą na aukcji - wówczas pokazuje się, ze dany
    > sklep umie się przyznać do błędu i szanuje klientów

    Skorzystanie z art. 84 kc jest właśnie przyznaniem się do błędu. I nie
    zgadzam się że korzystanie ze swoich praw jest nieszanowaniem innych.


    > 2. Częściej spotykane: napisać klientowi, że niestety towar nie jest
    > dostępny i nie można zrealizować transakcji.

    A to jest oczywisty błąd sklepu. Mi kiedyś jakiś sklep internetowy
    zafundował taką argumentację (zamiast po prostu powołać się na wadę
    oświadczenia woli, co skończyłoby sprawę - choć różnica w cenie nie była
    tak duża jak tu) i po wymianie korespondencji musiał mi wydać towar,
    którego rzekomo nie miał na stanie.


    > Poza tym coś kojarzę, że samo złożenie zamówienia nie jest równoznaczne z
    zawarciem umowy. Ale
    > już głowy nie dam czy tak jest.
    >

    A to już zależy od sklepu i jego tzw. regulaminu.Często przyjęcie oferty
    klienta (tzn. zamówienia) odbywa się automagicznie i już mamy umowę.



    --
    @2009 Johnson
    Audiatur et altera pars

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1