eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawobezprececensowy zamach na wolność › Re: bezprececensowy zamach na wolność
  • Data: 2022-01-12 21:04:51
    Temat: Re: bezprececensowy zamach na wolność
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 12.01.2022 o 19:26, Shrek pisze:
    > W dniu 12.01.2022 o 10:15, Kviat pisze:
    >
    >>>> ognisko (kilkaset osób) a połowa zarazonych to osoby zaszczepione.
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

    >>>> No i
    >>>> mądrzy medycy do końca szli w zaparte, że to statystycznie nieistotna
    >>>> próbka i inne z dupy argumenty z odsyłaniem do publikacji z których g.
    >>>> wynikało.
    >>

    >>>> A wystarczyło od początku powiedzieć, że nie wiemy na ile chroni przed
    >>>> zakażeniem,

    No i tu mnie zmylił.

    >> Nie istnieją takie szczepionki.
    >> I nigdy nie istniały.
    >
    > Dziwne.

    Racja. Dałem się zmanipulować i poszło :)

    >> Przed zarażeniem chroni kombinezon. Jeśli jest szczelny.
    >
    > Znów mieszasz zarażenie i zakażenie.

    To nie ja.

    Gość manipuluje. Powołuje się na jakieś dane o zarażeniach ("połowa
    zarażeń"), po czym płynnie przechodzi do skuteczności szczepionek przed
    zakażeniem...

    Uśpił moją czujność, przyznaję, ale chyba nie oczekujesz, że będę całe
    swoje moce przerobowe angażował do przepychanek słownych z szurami na
    grupie dyskusyjnej.

    Co tylko jeszcze dobitniej pokazuje mechanizmy manipulacji jakimi
    posługują się szury.


    >> Jeżeli w małym pomieszczeniu zamkniesz kilka osób i jeden zarażony na
    >> wszystkich nakicha, to nie ma znaczenia ilu z nich jest
    >> zaszczepionych, a ilu nie jest. Może być 99,9% zaszczepionych - a
    >> zarazi się 100%.
    >
    > Generalnie masz rację, z tym że ten pierwszy musi być raczej zakażony a
    > nie zarażony.
    >
    > https://portal.abczdrowie.pl/koronawirus-czym-rozni-
    sie-zarazenie-od-zakazenia

    Czy ja wiem, że musi?

    Ktoś na kogoś kichnął, ten drugi ma teraz w nosie wirusa, jeszcze nie
    jest _zakażony_ (wirus nie zdążył się jeszcze namnożyć :)), ale
    zakręciło go w nosie i połową wirusów podzielił się z kimś innym...

    Teraz drugi i trzeci ma wirusa, wymaz z nosa pokaże, że obaj są
    _zarażeni_, czy są zaszczepieni, czy nie są.
    Statystycznie zarażonych jest 100%.

    Nawet jeśli połowa w tym szpitalu była _zarażona_, to jak to ma
    świadczyć o skuteczności szczepionki?

    > Zarażenie - przeniesienie wirusa (przed tym szczepionki nie chronią),
    > Zakażenie - namnażanie się wirusa w wyniku zakażenia (i przed tym
    > szczepionki generalnie z różną skutecznością chronią)
    >
    >> Szczepionka NIE CHRONI PRZED ZARAŻENIEM.
    >
    > Natomiast przed zakażeniem chroni a przynajmniej z jakąś tam
    > skutecznością powinna. Co więcej właśnie ta skuteczność jest badana w
    > czasie badań klinicznych.

    No i wystarczy, że ta skuteczność będzie większa niż 0.
    To zawsze lepiej niż pewne 0 (jeżeli ktoś nie ma odporności z innych
    powodów, jak to szury mówią "naturalnej").
    Nabyta odporność po przechorowaniu jest lepsza od szczepionki, bo trzeba
    uwzględnić również ryzyko samego przechorowania.

    Szury twierdzą, że odporność dzięki przechorowaniu jest lepsza, niż po
    szczepionce, bo wyższa. Jeśli nawet, to żaden argument. Trzeba być
    debilem żeby chcieć zachorować, aby nabyć odporność.
    No i po przechorowaniu też spada odporność... zachorować drugi raz żeby
    odbudować odporność? Świetny pomysł. Dla tych, co przeszli zachorowanie
    łagodnie, czy nawet bezobjawowo i o tym nie wiedzieli, pod warunkiem
    gwarancji, że kolejne będzie równie łagodne...
    Ci bezobjawowi są szczególnie groźni, bo łażą gdzie popadnie i zarażają
    tych, co nie mają tyle szczęścia - to kolejny argument za szczepionkami.

    Owszem, ta skuteczność szczepionek powinna być większa niż ryzyko zgonu
    po szczepionce. Pytanie brzmi, skoro ryzyko zgonu po szczepionce, czy
    nawet jakichś poważniejszych NOPów, jest na poziomie promila, to jaka
    skuteczność szczepionki jest akceptowalna przez szurów? Dopiero 100%? To
    absurd.
    A po drugie, szury twierdzą, że szczepionki mają chipy i zabijają ludzi
    w celu depopulacji. Więc nawet gdyby miały 100% skuteczności, to i tak
    się nie zaszczepią.
    Z wiarą nie wygrasz. Zawsze znajdą jakąś wymówkę, będą manipulować czym
    się da. Jedni, aby celowo siać dezinformację z różnych powodów, a inni
    żeby uzasadnić swoją wiarę, że szczepionki zabijają w wyniku spisku, ale
    wstydzą się do tego przyznać. Więc kombinują, że niby mają racjonalne
    podstawy pisząc, że "czytali, że ktoś słyszał, że ktoś znalazł jakieś
    badania, że szczepionki są szkodliwe".

    Edukacja i jeszcze raz edukacja. I to od podstaw. Dla większości
    obecnych szurów już nie ma nadziei.
    Boję się, że masa krytyczna została przekroczona i nie wiem co musi się
    stać, żeby zmienić system edukacji, skoro o systemie edukacji (a
    przynajmniej tej publicznej, powszechnie dostępnej) decydują szury.

    > Generalnie jak chcesz z kogoś drzeć łacha, że szur i z nauką na bakier
    > to wypada najpierw przeczytać, bo wyśmiewanie szurów że szczepionki
    > nigdy nie chroniły przed zakażeniem to jest już gwóźdź do trumny w
    > której spoczywa aktualnie wiarygodność hurraoptymistów od szczepionek.

    Ale jeżeli szury twierdzą (jw.), że powinna chronić ich przed zarażeniem
    i naukowcy ich oszukali, bo nie chroni, to chyba trochę zmienia sprawę?
    Czy nie?

    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1