eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoalimenty - prosba o opinieRe: alimenty - prosba o opinie
  • Data: 2005-10-20 11:41:11
    Temat: Re: alimenty - prosba o opinie
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > Fajnie, to miło, że wyrażasz tu swoje poglądy. Ale ponieważ to jest
    > grupa "prawo", wypadałoby żebyś ostrzegał pytającego, że to jest wyłącznie
    > Twoja, niczym nie poparta opinia.
    > Twoja sugestia, że tak powinno być. Bo nie jest.

    ale bedzie

    > Chcesz wiedzieć, bo na ten temat napisano w Kodeksie rodzinnym?
    > Proszę bardzo:
    > Art. 135.§ 2. Wykonanie obowiązku alimentacyjnego względem dziecka, które
    > nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, może polegać także, w
    > całości lub w części, na osobistych staraniach o jego utrzymanie lub
    > wychowanie.

    w tym wypadku obowiazek alimentacyny spoczywa na ojcu jak rozumiem?
    No to akurat n jego korzysc wplywa ten przepis. Bo jest mowa o matce


    > Ja nie potrafię sobie wyobrazić na jakim poziomie żyłyby dzieci kogoś
    > takiego i do czego byłyby przyzwyczajone i co byłoby normalne w ich
    > środowisku. Myślę, że Ty również. Dlatego przenoszenie dyskusji na ten
    > poziom nie ma sensu.

    ma sens gdyz moge poznac czy osoba z ktora rozmawiam chce wydusic jak
    najwiecej pieniedzy od ojca
    tylko dlatego ze zarabia wiecej czy chce zaspokoic podstawowe(czy
    usprawieldliwione jak nauka, kursy itp) potrzeby dziecka

    Popowiem Ci ze absolutnie poziom dziecka nie zmieni sie jezlei otrzyma 50
    tys. aliemntow na miesiac, absolutnie
    bo pieniadze ktore ojciec zarabia nie sa pakowane w dom a w firme (jest to
    badzo logiczne) i teraz odpowiedz na to pytanie
    czy klócisz sie o wiecej (i dlaczego ) czy nie skoro ojciec zarabia 100 mln.


    >> mi nie chodzi o to by przeznaczyc na dziecko 200 zl, tylko o to by oboje
    >> rodzice na nie placili w rownym stopniu,
    >
    > Czyli sugerujesz, że dziecko ma prawo wyłącznie do dwukrotności wydatków
    > na nie biedniejszego z rodziców.

    twierdze ze nie mozna ustalac wysokosci alimentow ( w gore) na podstawie
    procentu od zarobkow ojca, bo fakt ile ojciec zrabia nie swiadczy
    absolutni eo tym ile wyklada (i wykladal) na rodzine, jest to czesto mala
    czesc z tego. Twoerdze takze ze alimenty powiny byc rozliczane
    rachunkami paragonami itp lub bezposrednio zarowno rzeczy materialne jak i
    niematreilane przeznaczone dla dzicka placone przez osobe na ktorej
    ten obowiazek spoczywa. Tak by w zadnym wpadku matka(lub ojciec) nie
    skorzystala z tych pieniedzy bo one nie sa dla niej przeznazcone.
    A jezeli korzysta z nich to jest to zwykle szmacenie osoby placacej.


    >> Bo jest to moim zdaniem aburdalne podejscie ( i krzywdzace czesto dal
    >> placacego) i uczy ludzi
    >> pasozytnictwa (zycia na cudzy koszt) i zawiści.
    >
    > Dzieci z założenia żyją na cudzy koszt.

    mowa o matce, chyba dosc logiczne


    >> Co innego nie moc i zyc w nedzy, a co innego nie chciec (chocby starac
    >> sie o prace) i liczyc na 'prezenty'.
    >
    > Zgodnie z polskim prawem (na szczęście) małoletnie dziecko nie ma
    > obowiązku starać się o pracę i jest na utrzymaniu rodziców.

    nie rozumiesz sensu powyzszego :-( szkoda ...

    P.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1