eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoalimenty, ale w drugą stron › Re: alimenty, ale w drugą stron
  • Data: 2007-03-05 20:11:18
    Temat: Re: alimenty, ale w drugą stron
    Od: "Marcin Krzemiński" <radca@BEZ_TEGOradca.krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > sa jakies przepisy, ktore regulują co znaczy "nie było już na chleb i nie
    > dało się niczego spieniężyć".

    Przepis operuje tylko jednym słowem - "niedostatek", na opisałem mniej
    więcej jak rozumieją to sądy.
    Z komentarza do kodeksu rodzinnego i opiekuńczego: "
    "Za znajdujące się w niedostatku należy zatem uważać osoby, które nie mogą
    własnymi siłami zaspokoić usprawiedliwionych potrzeb, nie posiadają własnych
    środków w postaci wynagrodzenia za pracę, emerytury czy renty ani też
    dochodów z własnego majątku. Do środków własnych nie można jednak zaliczyć
    tych środków, które zostały uprawnionemu do żądania alimentów dostarczone
    przez inne osoby bez obowiązku prawnego czy w wykonaniu obowiązku
    alimentacyjnego, lecz poza jego obowiązkowym zakresem". Jeśli chodzi o
    dzieci małoletnie, to nie muszą się one odwoływać do stanu niedostatku, gdyż
    jako osoby korzystające z prawa do uprzywilejowanego sposobu alimentowania
    mają prawo do alimentacji wynikającej z więzów pokrewieństwa. Nie można
    jednak mówić o niedostatku - zdaniem SN - osoby, która przez zbycie swego
    majątku lub jego części mogłaby sama i to na czas dłuższy (jakieś krótkie
    okresy nie wchodziłyby tu w grę) z własnych środków zaspokoić swe
    usprawiedliwione potrzeby. Regułę tę stosować należy jednak ze szczególną
    ostrożnością uwzględniając wszelkie okoliczności, m.in. stan majątkowy,
    położenie materialne itd. osoby, która w pierwszej kolejności byłaby (w
    razie niezbywania majątku) zobowiązana do alimentacji. Za zasadę ogólną
    można przyjąć w każdym razie brak obowiązku naruszenia przez uprawnionego
    substancji rzeczy służących do bezpośredniego zaspokajania jego potrzeb,
    których mógłby dochodzić od zobowiązanego. Uprawniony nie ma też obowiązku
    naruszania substancji, gdyby sprzeciwiały się temu zasady współżycia
    społecznego."



    Marcin.

    --

    www.radca.krakow.pl


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 05.03.07 20:27 b.
  • 05.03.07 20:26 T

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1