eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoa w Sejmie sie dzieje › Re: a w Sejmie sie dzieje
  • Data: 2023-12-17 08:50:18
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 17.12.2023 o 03:52, Marcin Debowski pisze:

    > W kwestii poprawności politycznej chyba tak, ale mam np. wrażenie, że
    > Polacy są bardziej antyislamscy niż np. Amerykanie, którzy mają w sumie
    > więcej obiektywnych powodów.

    W kwestii antysemityzmu w polsce to odnoszę wrażenie, że jest jak w
    starym powiedzeniu że jak gdzieś nie ma anysemityzmu to żyd go sobie
    stworzy. Ja do żydów nic nie miałem dopóki nie okazało się że żydzi mają
    coś do mnie za holokaust i nie dość że jestem winny holokaustu to
    jeszcze im jestem winny kasę. W skrócie - niech spierdalają.

    > Masz Indonezję z 240 milionami Muzułmanów, 90% populacji, największy
    > kraj muzułmański. Bangladesz, 140 milionów, 90% populacji.

    Ale to raczej wyjątki niż reguła. Azja jest znacznie bardzej
    wieloreligijna niż europa. Więc skoro się do tej pory nie pozabijali to
    musieli się nauczyć żyć obok siebie. W europie się pozabijali aż na
    każdym terenie została jedna. i jest to w sumie dobry powód żeby tego
    procesu nie zaczynać od nowa:P

    >> Jak dla mnie katolicy (mimo wszystko) są mniej zjebani niż
    >> islamiści - a jak sam zauważyłeś w końcu do głosu dochodzą ekstremiści:(
    >
    > Zapewne są statystycznie mniej zjebani, ale to zjebanie nie ma nic
    > wspólnego z religią.

    Już kiedyś o tym dyskutowaliśmy. Ale to w sumie nie ma znaczenia - jak
    są bardziej zjebani, to liczy się fakt a nie powód:P W końcu jak ma z
    tego wyniknąć konflikt religijny to wypłynie. Jak na załączonym obrazku.
    Świece chanukowe urosły do rangi symbolu i obrzędu religijnego a to
    mniej więcej "nasz" choinka, więc żaden symbol religijny.

    >> E tam - wiele krajów na bliskim wschodzie ma nawet wyższy poziom
    >> zamożności niż polska. Szkolnictwo to oddzielna sprawa, bo mogą mieć
    >
    > Jeszcze kwestia kontrastów. Jeśli są duże to mamy ektremistów. W krajach
    > z dominującym Katolicyzmem/Chrześcijaństwem te kontrasty są mniejsze.

    No to u nas będą duże. Chyba żeby zapewnić "inżynierom" podobny poziom
    jak pracującym europejczykom:P

    > A
    > wspomniana Birma to ten ekstremiz Buddystów/Taoistów to z czego wynika?

    Bo mogą? Bo mają wsparcie rządu w tym temacie. Czyli w skrócie - bo mogą:(

    >> wysoki, ale co z tego jak uregilniony:P Sorry - emieraty czy arabia
    >> saudyjska to dalej "kozojebcy" tylko że bogaci;) Jak już to bym się
    >
    > I tam mamy ten wojujący ekstremizm?

    Zależy jak definiować ekstremizm - jak tacy wybuchowi to nie, bo ich po
    prostu nie wpuszczają a jak już się jakiś znajdzie to upierdalają
    dosłownie przy samej szyji. Nawiasem mówiąc w europie podobne podejście
    (już nawet nie mówię o upierdalaniu głów ale po prostu niewpuszczanie)
    jest uważane oficjalnie za ksenofobie antyislamizm i bóg wie co jeszcze.
    Natomiast jeśli chodzi o soft ekstremizm to nie chciałbym być tam
    kobietą czy gejem. Ani nawet emigrantem ekonomicznym - zwłaszcza bratem
    w wierze, bo białych jednak lepiej niż filipińczyków traktują. Także jak
    pisałem - bogate ale jednak "kozojebcy":P
    >
    >> raczej z turcją porównywał, oni w teorii też mają świeckie państwo jak
    >> my. Ale jak wiesz w turcji byłem tylko przez jeden dzień bo turkisze
    >> zjebały - ale w sumie pozytywnie ich oceniam - nie ma tam raczej
    >> szariatu. Co do tego czy dobrzy z nich imigranci to trzebaby niemców
    >> pytać - coś powinni wiedzieć;)
    >
    > No właśnie Turcja jest jednym z takich krajów, który powinien dawać
    > ludziom do myślenia, bo to praktycznie za płotem Uni. A takich krajów
    > jest przecież więcej. Islam to nie tylko Bliski Wschód, a też kraje jak
    > wspomniana Indonezja, czy Malezja.

    No ale tak się składa, że turcy raczej do nas nie imigrują (filipińczycy
    to już bardziej - ale ich to nawet prawie nikt nie traktuje w kategorii
    muzułmańskich uchodzćów - dla większości to "ciapaci"). Nawet komfie
    trochę to zajęło żeby się skapować że to muzułmanie;) Nastroje
    antyislamskie dotyczą głównie tych z bliskiego wschodu, bo głównie oni
    się do "nas" (bo tak naprawdę do schengen) pchają. Reszta (na razie)
    jest po prostu poza równaniem.

    >> Wydaje mi się że nieco dramatyzujesz. No i mamy jednak (na dzień
    >> dzisiejszy) lepszą "kontrolę społeczną". Jak nasze katole zaczęły dłubać
    >
    > Mam perspektywę osoby, która zna kupę Muzułmanów i na codzień z nimi
    > żyje i wie jak to wygląda w normalnym życiu w krajach niebiednych bez
    > silnych kontrastów ekonomicznych.

    Wiec jak widzisz, znasz innych niż nasi "inżynierowie". I na tym polega
    problem że do nas ciągną głównie te inżyniery i lekarze:P
    > Obecna Polska robi się powoli bardziej kosmopolityczna, co pomaga, ale
    > jeszcze te 10 lat temu wolałbym jako biały Europejczyk znaleźć się np. w
    > Indonezji (gdzie nadal są duże kontrasty ekonomiczne) niż jako np.
    > rdzenny Malaj w Polsce. Dlatego też odbieramn jak odbieram jak mi
    > mówisz, że wolisz krzyż niż półksiężyc.

    No cóż. Mi wychodzi, że na ogół mniejszości robią się z czasem
    problemowe i roszczeniowe - zapytaj palestyńczyków:( Paradoksalnie
    najlepiej wypadli tatarzy, który kiedyś piar mieli raczej słaby;) A
    poglądy każdy może mieć swoje - to nam wolno:P

    > Wynika to m.in. z tego, że istnieje sporo biednych krajów islamskim
    > gdzie edukacja jest słaba i istnieje ektremiz. To trochę taki efekt jak
    > wczesniej przy socjaliźmie/komuniżmie, gdy takich krajów było sporo.
    > Efekt stabilizujący określone status quo.

    Być może. W sumie kiedyś arabowie stali wyżej cywilizacyjnie od europy.
    Natomiast efekt jest, jaki jest. O ile ci spod znaku krzyża z wojen
    religijnych raczej już wyrośli, to ci spod znaku półksieżyca często
    zachowują się jakby się jakiś poważnych dragów naćpali... W sumie tu i
    teraz ważniejszy jest skutek niż przyczyna.

    > Pytanie, czy jeśliby nie było takiej patologii jak np. są wśród
    > polskiego kleru, czy te religie nie pełniłby jednak jakiejś pozytywnej
    > roli?

    Sądzę, że religie miały swoją pozytywną rolę (na historycznej prawdzie
    etapu), bo na pewnym etapie rozwoju nie da się pewnych rzczeczy
    wytłumaczyć bez koncepcji boga. A i na społeczenstwie da się wymusić
    pozytywne (jak na prawdę etapu) zachowania - jak na przykład tępienie
    gejów ale też nadmiernej rozwiązłości i poparcie pana feudalnego;) Już
    ten etap raczej przeszliśmy. Choć kto wie - może w przyszłości
    cyberpunkowe koroporację je jeszcze wykorzystają;) A co do patologii w
    zarządzie sekt, to jest ona regułą, więc ciężko ją pominąć:(

    > Mam na myśli, że co do zasady, głoszą w sumie rzeczy pozytywne.

    Dobrymi chęciami to jest (notabene) piekło wybrukowane;)

    > AF, Naczelny Szeryf Grupy, nawet się słowem nie odezwał chyba. Trochę
    > się ponownie zaczynam o niego niepokoić.

    Ja myślałem że tu J.F rządzi;)

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1