eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoa propos kamerek policjiRe: a propos kamerek policji
  • Data: 2019-03-28 22:54:06
    Temat: Re: a propos kamerek policji
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 28.03.2019 o 21:59, Budzik pisze:

    >>>>>>> Czy bycie oszukanym w klubie ze strepteasem to powód do wstydu?
    >>>>>> Na pewno nie do dumy :-)
    >>>>> No pewnie nie ale pytanie było czy do wstydu...
    >>>> Bo ja wiem, czy do wstydu? Pewnie też nie.
    >>> No własnie. Budowanie takiej atmosfery wstydu wsród poszkodowanych
    >>> sprawia ze beda mniej chetni do zgłaszania. To chyba niedobrze?
    >> Niedobrze w jakim sensie?
    > A gdybys miał zgadywac?

    Kolego! To ja mam zgadywać, co Ty masz na myśli? I może później z tym
    zgadniętym polemizować? Jest tu kilka takich osób na grupie, ale ja
    staram się w takie rzeczy nie dawać wmanewrowywać.

    > Przepraszam za odpowiadanie pytaniem na pytanie ale chyba nie mam siły
    > tłumaczyc oczywistosci.
    > Jeżeli policjant pyta mnie, dlaczego lepiej zeby poszkodowany zgłosił
    > oszustwo na policje niz zeby nie zgłosił to ja juz nie wiem co
    > powiedziec...

    To widać. Problemem nie jest to, czy oszustwo zgłaszać, czy nie -
    oczywiście, że zgłaszać. Problemem jest to, czy to w ogóle nosi znamiona
    oszustwa. Jak zamierzasz udowodnić, że zapłacenie tancerce 10.000 zł za
    10 minut tańca jest niekorzystnym rozporządzeniem mienia - i to w
    dodatku takim, że tancerka miała z góry powzięty zamiar oszustwa?

    >>>>>>> Czy wizyta w takim klubie to powód do wstydu? Hmm...
    >>>>>>> No ale łatwiej przekonac ze dowody watłe a sprawa trudna... :(
    >>>>>> Lepiej od czego?
    >>>>> Czy ja pisałem ze lepiej?
    >>>> To "łatwiej" od czego?
    >>> Łatwiej od zakasania rekawów i zajecia sie trudna sprawą...
    >> Ale ta sprawa z punktu widzenia Policji nie jest wcale trudna. Jeśli
    >> by były dowody na przestępstwo, to ujęcie czy choćby ustalenie
    >> sprawców nie jest trudne. Problemem jest samo stwierdzenie, czy w
    >> ogóle można tu mówić o przestępstwie. To, ze dziennikarze "rozpętują
    >> aferę", to nie dowód, że doszło tam do jakiegokolwiek przestępstwa.
    > No to do dzieła!
    >
    W jakim sensie? Moje dzieło polega na próbie uświadomienia Ci, że z
    samego faktu, ze dziennikarze "wrzeszczą o oszustwie", dowieść oszustwa
    nie sposób. I ja cały czas działam.

    Weź ustawę. Przeczytaj art. 286§1 kk. Zrozum. Przekonaj mnie, że tam
    doszło do oszustwa. Oczywiście mogę się mylić i jeśli mnie przekonasz,
    to nawet jestem skłonny "do tego dzieła" przystąpić. Ale na razie, to
    jedyne, co mogę zrobić, to próbować przekonać Cię, że nie warto się tym
    zajmować, bo tu żadnego oszustwa nie ma. Nie z tego powodu, ze to jest
    trudne - bo nie jest - tylko, że po prostu sprawcy nie wyczerpują
    znamion oszustwa zawartych w ustawie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1