eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoa propos kamerek policji › Re: a propos kamerek policji
  • Data: 2019-03-28 23:59:48
    Temat: Re: a propos kamerek policji
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Robert Tomasik r...@g...pl ...

    >>>>>>>> Czy bycie oszukanym w klubie ze strepteasem to powód do
    >>>>>>>> wstydu?
    >>>>>>> Na pewno nie do dumy :-)
    >>>>>> No pewnie nie ale pytanie było czy do wstydu...
    >>>>> Bo ja wiem, czy do wstydu? Pewnie też nie.
    >>>> No własnie. Budowanie takiej atmosfery wstydu wsród
    >>>> poszkodowanych sprawia ze beda mniej chetni do zgłaszania. To
    >>>> chyba niedobrze?
    >>> Niedobrze w jakim sensie?
    >> A gdybys miał zgadywac?
    >
    > Kolego! To ja mam zgadywać, co Ty masz na myśli? I może później z
    > tym zgadniętym polemizować? Jest tu kilka takich osób na grupie, ale
    > ja staram się w takie rzeczy nie dawać wmanewrowywać.
    >
    Nic nie musisz zgadywac.
    Pytanie było jasne.
    Po prostu udajesz ze nie rozumiesz, tak jak w innym wątku udowadniasz ze
    nie wiesz co oznacza słowo kulson...
    Dla mnie to brak szacunku dla rozmowcy.

    >> Przepraszam za odpowiadanie pytaniem na pytanie ale chyba nie mam
    >> siły tłumaczyc oczywistosci.
    >> Jeżeli policjant pyta mnie, dlaczego lepiej zeby poszkodowany
    >> zgłosił oszustwo na policje niz zeby nie zgłosił to ja juz nie wiem
    >> co powiedziec...
    >
    > To widać. Problemem nie jest to, czy oszustwo zgłaszać, czy nie -
    > oczywiście, że zgłaszać. Problemem jest to, czy to w ogóle nosi
    > znamiona oszustwa. Jak zamierzasz udowodnić, że zapłacenie tancerce
    > 10.000 zł za 10 minut tańca jest niekorzystnym rozporządzeniem
    > mienia - i to w dodatku takim, że tancerka miała z góry powzięty
    > zamiar oszustwa?
    >
    IMO skoro nie umiesz tego sam ocenic a gosc który tyle zapłacił twierdzi
    ze tyle nie chciał zapłacic to moze trzeba oprzec sie na wiedzy i
    doswiadczeniu kogos wyzej? Sądu na ten przykład?

    Bo dla mnie jest oczywiste ze jeżeli gosc mowi ze absolutnie nie chciał
    tyle zapłacic a tez nigdy o takich stawkach w klubach ze strepteasem nie
    słyszałem to to jest oszustwo!

    No chyba ze w Warszawce takie są stawki za 10 minut tanca...
    Moze to i racja skoro przez iles lat kamienice sie po 500zł sprzedawało i
    nikt nie widział w tym nic złego...

    >>>>>>>> Czy wizyta w takim klubie to powód do wstydu? Hmm...
    >>>>>>>> No ale łatwiej przekonac ze dowody watłe a sprawa trudna...
    >>>>>>>> :(
    >>>>>>> Lepiej od czego?
    >>>>>> Czy ja pisałem ze lepiej?
    >>>>> To "łatwiej" od czego?
    >>>> Łatwiej od zakasania rekawów i zajecia sie trudna sprawą...
    >>> Ale ta sprawa z punktu widzenia Policji nie jest wcale trudna.
    >>> Jeśli by były dowody na przestępstwo, to ujęcie czy choćby
    >>> ustalenie sprawców nie jest trudne. Problemem jest samo
    >>> stwierdzenie, czy w ogóle można tu mówić o przestępstwie. To, ze
    >>> dziennikarze "rozpętują aferę", to nie dowód, że doszło tam do
    >>> jakiegokolwiek przestępstwa.
    >> No to do dzieła!
    >>
    > W jakim sensie? Moje dzieło polega na próbie uświadomienia Ci, że z
    > samego faktu, ze dziennikarze "wrzeszczą o oszustwie", dowieść
    > oszustwa nie sposób. I ja cały czas działam.
    >
    > Weź ustawę. Przeczytaj art. 286§1 kk. Zrozum. Przekonaj mnie, że tam
    > doszło do oszustwa. Oczywiście mogę się mylić i jeśli mnie
    > przekonasz, to nawet jestem skłonny "do tego dzieła" przystąpić. Ale
    > na razie, to jedyne, co mogę zrobić, to próbować przekonać Cię, że
    > nie warto się tym zajmować, bo tu żadnego oszustwa nie ma. Nie z
    > tego powodu, ze to jest trudne - bo nie jest - tylko, że po prostu
    > sprawcy nie wyczerpują znamion oszustwa zawartych w ustawie.
    >
    Jeżeli ja byłbym policjantem i przyszedłby do mnie gosc twierdzac ze
    zapłacił 10k za 10minut a zapłacic tyle nie chciał to dla mnie byłoby
    oczywiste ze padł ofiarą oszustwa.
    I wynikałoby to po prostu z doswiadczenia które pewnie jako policjant
    miałbym troche wieksze w tym zakresie.
    Takich przykładów moznaby mnozyc - np. sprzedawane mieszkania pod pozorem
    pozyczki za kwote 1/20 wartosci. Tez moznaby argumentowac ze w
    dokumentach wszystko sie zgadza. A zgadza sie tylko dlatego ze
    "nieczytatych" włascicieli wprowadzono w błąd.

    No chyba ze, powtorze, 10k za 10minut tanca w Warszawce to standard.
    Swój wywód opieram na naprawde niewielkim doswiadczeniu ale to
    doswiadczenie mowi mi ze racjonalnie trzeba rozmawiac o kwocie duzo
    ponizej 1k.


    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Każdy człowiek ma jakiegoś fioła, ale zdaje się, że największym
    jest mniemanie, że się nie ma go wcale." Nikos Kazantzakis

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1