eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZnów poszukiwania telefony › Re: Znów poszukiwania telefony
  • Data: 2024-01-24 23:59:50
    Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 24.01.2024 o 19:52, Michał Jankowski pisze:
    >> Bo tak - trzeba sie zblizyc do telefonu na 1150m.
    > Wstępną lokalizację masz od operatora. Zresztą chyba to całe
    > przeczesywanie pola odbywało się bliżej niż kilometr od poszukiwanej.

    Tylko - już któryś raz to piszę - czasem jako lokalizację masz taki
    wycinek koła o promieniu 16 kilometrów i kącie pomiędzy promieniami
    120°. To i tak więcej, niż nic, ale musisz sobie na mapie narysować
    takie kółka i w tych lokalizacjach szukać.

    Nie zawsze możesz ze sprzętem dojechać w optymalny punkt. Jeśli telefon
    się przemieszcza, to nie należy uznać za szczególnie nieprawdopodobne że
    przemieści się tam, gdzie już szukałeś i pomimo dokładnego próbkowania
    może się okazać, że nie znajdziesz. A zatem szukasz ponownie.

    Taki kawałek koła ma pole powierzchni ~270 km kwadratowych. Jako, że
    koło o promieniu 1 kilometra ma około 3 kilometrów kwadratowych, no to
    na pewno nie da się sprawdzić obszaru mniej, niż 70 pomiarami. Już
    pomijam, że przecież koła w trójkąt nie wpiszesz i będą zachodziły na
    siebie.

    Musisz zrobić co najmniej 140 kilometrów, bo teoretycznie środki tych
    okręgów są co 2 kilometry. Oczywiście liczę z dużym błędem (to dla
    Shreka, żeby nie zaczął mnie o milimetry odpytywać) ale robisz to albo
    samochodem, ale wówczas jesteś dowiązany do dróg, albo pieszo, ale to
    dwa dni wg wojskowej normy.

    No więc nie szukasz po kolei, tylko znajdujesz takie co bardziej
    dostępne lokalizacje (podejrzewam, że to były te 11 pozycji), ale
    wówczas zostają Ci dziury, które ewentualnie później musisz uzupełniać.

    Przyjąłem faktycznie maksymalnie niekorzystne warunki, ale chciałem
    zobrazować jak to działa. Siedząc w ciepełku za monitorem łatwo
    wymyślać, co można zrobić.

    W terenie, to poszczególne grupy stosują rożne taktyki. Jedni sprawdzają
    kamery CCTV. inni po prostu czeszą pustkowia. Ktoś się zajmuje
    namierzaniem telefonu. Pyta się różnych ludzi, bo może po prostu ktoś
    wie, gdzie jest zaginiony. Można rozważyć psa, ale zanim pies dojedzie,
    to nie możesz ludzi na szukanie wysłać, więc czasem odpuszczasz psa, by
    wysłać ludzi. Jest masa roboty i nie da się tu napisać, co pilniejsze.
    Jak znajdziesz, to potem łatwo powiedzieć, że trzeba było na środek pola
    iść i ją znaleźć.
    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1