eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZnów poszukiwania telefony › Re: Znów poszukiwania telefony
  • Data: 2024-01-17 21:44:25
    Temat: Re: Znów poszukiwania telefony
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 17 Jan 2024 21:03:23 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 17.01.2024 o 17:31, Shrek pisze:
    >> Kurwa, nie wiem co jeszcze można powiedzieć...
    >
    > Uderzyć się w pierś, że wypisywanie głupot, że Policja może ten telefon
    > namierzyć do metra powoduje, że ludziom się wydaje, że tak jest. Nie
    > jest tak i w Andrychowie to nadal by nic nie dało - ale Ty wiesz lepiej.

    A na Litwie można.

    Choc jak tak czytam - to chyba telefon sam wysyła wtedy lokalizacje,

    > I dlatego się pieniaczę, że piszesz takie rzeczy. Nie to, by mi zależało
    > na tym, by postawić na swoim. Nawet mi nie zależy na Twojej opinii. Po
    > prostu dostrzegam zagrożenie wywołane takimi wpisami i tyle. To nie jest
    > wina Policji tylko po prostu fizyka. Z fizyką - wiadomo - nie da się
    > wygrać. Będzie śledztwo może się dowiemy, co ustalono.

    Hi hi - śledztwo jest w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci pani
    Ewy i sposobu prowadzenia akcji poszukiwawczej.

    Wiem - po prostu tak sie robi, ale brzmi ... kto miałby spowodować?
    Mąż przecież nie, kierowca autobusu?
    Bo jak i on nie, to zostają policjanci podejrzani :-P

    > Prawda o poszukiwaniach jest taka, że jak się już znajdzie, to każdy
    > wiedział, że w tym miejscu należy szukać w pierwszej kolejności.
    > Problemem jest by to wymyślić wówczas, jak się szuka.

    Tylko tym razem łączność z nią była.
    Nie można było czegos sensownego wymyślec?

    No chyba, ze to co ona i rodzina mówili, akurat wprowadzało w błąd.

    I jeszcze:

    "Ruszyli sprawdzać okolicę. - Byliśmy w 11 miejscach, bo niby sygnał z
    telefonu miał być namierzany w tych punktach. Tam i z powrotem
    kręciliśmy się po głównej drodze między targowiskiem a naszym domem.
    Od godz. 18 do godz. 6 rano siedziałem z tyłu samochodu, nie mogłem
    zadzwonić do żony. Kazali mi telefon położyć na siedzeniu. Byłem
    podejrzewany, że jestem zabójcą i babę wywiozłem w las. Pilnowali
    mnie, widziałem, że ona ciągle do mnie dzwoni. 0:15, 0:28, co 15 minut
    dzwoniła do mnie - pokazuje historię połączeń z żoną."

    Rozmawiał z żoną, czy nie mógl, bo potraktowaliście jak przestępcę?

    No ale to tylko fakty z Faktu ... sam bym nie wierzył całkowicie ..


    "O szóstej rano dostępne było nagranie z kamer miejskiego autobusu.
    Wtedy powoli zaczęły być jasne okoliczności zniknięcia pani Ewy. -
    Żona prawdopodobnie przegapiła przystanek, na którym miała wysiąść.
    Dojechała do Kocmyrzowa. Parę kilometrów dalej."

    Ktos pomyślał. Szkoda, ze tak późno.
    Ale nie dało sie tego z żony przez telefon wyciągnąc?

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1