eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZnalazłem se motocyklRe: Znalazłem se motocykl
  • Data: 2023-08-17 01:48:23
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2023-08-16, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 17.08.2023 o 01:09, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>>> Słuszna uwaga, dlatego najłatwiej by się to dało wytłumaczyć jeśli
    >>>> jednak dostali jakąś zaliczkę. W sumie byłoby to dość naturalne, tylko
    >>>> zastanawia dlaczego busiarz by temu miał zaprzeczać. Może się bał, że
    >>>> jak się przyzna że coś zapłacił to ktoś uzna, że to było zlecenie?
    >>> Bo on wiedział, że jadą do niego i poradził się kogoś mądrego. Zakup
    >>> byłby paserką, ale on nie kupił - dopiero zamierzał, jak dokumenty
    >>> dostarczą. Ukrywanie byłoby paserką, ale on nie ukrywał, bo przecież
    >>> stał na widoku. W zasadzie te lumpy go tam niemal postawiły - on im
    >>> pomógł przewieźć. To zbyt idealna wersja, by była prawdziwa.
    >> Niby możliwe, ale nie wiem na ile prawdopodobne, że facet z jednej strony
    >> wdaje się w tranzakcje z żulami, z drugiej jest tak przezorny.
    >
    > Telefon do adwokata?

    Wątpię. Nie ktoś o takim jak opisywany profilu.

    >>> Dlatego za ważne uważam odnalezienie tego, w jaki sposób właściciel
    >>> BUS-a nawiązał kontakt z żulami. Może się okazać, że nie ma racjonalnego
    >>> sposobu i wówczas za najbardziej prawdopodobne uznałbym to, że to on
    >>> zaaranżował sytuację, a żule po prostu byli pod ręką i za kilka złotych
    >>> pomogli.
    >> Jakby się na coś takiego zdecydował to wątpie aby miał czystą kartotekę.
    >
    > Ale nie dał się dotąd złapać.

    To akurat mozliwe.
    Wiadomo ile ma z grubsza lat?

    >>> Oczywiście, jeśli to jakiś uznany w okolicy hobbista, to żule mogły
    >>> przyjść do niego pieszo z ofertą, że wujek umarł i mają motocykl. Ale
    >>> zaparkowany z ulicy i bez papierów, to już ociera się co najmniej o
    >>> nieumyślną paserkę.
    >> Ludzie są dziwni i dość naiwni w sumie, więc nadal wydaje mi się, że
    >> busiarz nie miał złych intencji.
    >>
    > Nie, no anioł wprost.

    Jest jeszcze taka możliwość, że busiarz wyrobił sobie skądś przekonanie,
    ze jest to porzucone moto, ale nie w sensie, że właściciel je zlewa, a
    że ktoś go zajumał na jakaś przejażdżkę rok-dwa temu i tam porzucił.
    Wtedy mógłby faktycznie nawet zaryzykować pod monitoringiem, bo skoro
    przez taki czas nikt się tym nie zainteresował to właściciel tez nie wie
    gdzie toto stoi, więc i monitoringu nikt nie sprawdzi.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1