eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZdolnosc kredytowa › Re: Zdolnosc kredytowa
  • Data: 2005-05-17 15:38:02
    Temat: Re: Zdolnosc kredytowa
    Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    <s...@p...onet.pl> napisal(a):
    >> To zależy, co jest w umowie napisane, ale to byłoby jakieś rozdwojenie
    >> jaźni, bo skoro bank ocenia zdolność i udziela albo nie kredytu, to nie
    >> ma co uzależniać od tego umowy...
    >
    > hm..no tak
    >
    > a o co chodzi?
    > Wiec tak: (w skrocie )
    > - Jest sobie pewna kobieta, bierze pozyczki (dwie, trzy, jest zyrantem
    > swojego meza dodatkowo, moze brata).
    > - we wszystkim pomaga jej pracownik SKOKu (zostaja "przyjaciolmi";) )
    > - (przykladowe terminy szybkiego zalatwienia sprawy: w piatek wniosek o
    > pozyczke, poniedzialek zyranci podpisuja poreczenia dotyczace wniosku,
    > wtorek umowa pozyczki, kwota 15 tys. wiec to raczje nie "chwilowka" ;) ) (tu
    > musze sprawdzic jeszcze role komisji pozyczkowej ktora powinna to
    > zatwierdzac ale to do sprawdzenia)
    > - Nastepnie kobieta opoznia raty splat
    > (nie wiem dlaczego wezwania do zyrantow nie ida (czyli do mnie ;) )
    > - nastepnie kobiecie udaje sie zmienic pozyczke na pozyczke "Bomelkowa"
    > czyli splaca najpierw chyba odsetki
    > - zyranci dalej nie sa poinformowani o tym
    > - kobieta przestaje splacac pozyczke
    > - do zyrantow po pewnym czasie chbya zostaja wyslane wezwania
    > - ale nie na ten adres bo jest bledny adres i ponadto zyratnt sie
    > przeprowadzil

    W umowie na 99,9% był zapis o konieczności informowania o zmianach i o
    tym, że za doręczone uważa się wysłane... To nieco kontrowersyjny zapis,
    ale wszyscy go powszechnie stosują, więc pewnie nie zostało to uznane za
    klauzulę niedozwoloną.

    > - dowiedzialem sie ze przeciwko temu samemu pracownikowi skoku toczy sie
    > sprawa jesli chodzi o udzielanie "dziwnymi sposobami" pozyczek a te osoby
    > potem nie splacaja tylko zyranci
    >
    > wiec moge domniemac ze tu moglo byc podobnie i dlatego pytam sie o szanse

    Szanse czego albo na co?

    Bo można do pracownika i kredytobiorcy się przyczepić o wyłudzenie
    kredytu, jeśli istnieją podejrzenia to uzasadniające. W tym celu należy
    skierować zawiadomienie do prokuratury. Należy się też zastanowić, czy
    przestępstwo wyłudzenia kredytu odnosi się do pożyczek (SKOKi nie
    oferują kredytów w rozumieniu prawa bankowego, o ile mi wiadomo).

    Ww. temat nie zwalnia żyranta od konieczności spłacania pożyczki - w
    końcu się do tego zobowiązał. Może mieć regres w tym zakresie do kredytobiorcy.

    Jeśli pytasz o to, jak nie płacić cudzego kredytu, który podżyrowałaś,
    to raczej cieniutko to widzę. O ile nie zachodzą jakieś wyjątkowe
    okoliczności (sfałszowanie podpisu, zawarcie umowy pod przymusem, dla
    pozoru itp.), to masz płacić i płakać, a potem szarpać się o tę kasę z
    kimkolwiek uważasz za stosowne.

    Podstawowa zasada przeżycia - nie żyrować nikomu kredytów! :)
    --
    Samotnik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1