eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZarzuty z dupy cd › Re: Zarzuty z dupy cd
  • Data: 2023-03-30 01:31:25
    Temat: Re: Zarzuty z dupy cd
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 29.03.2023 o 07:50, Shrek pisze:
    >> No po prostu nie da się. W sprawie o wykroczenie może się zdarzyć.
    > Robert - daj spokój. Wiesz przecież na przykład jak wygląda praca w
    > oddziałach zwartych - napierdalają się (albo i bez napierdalania) pakują
    > wszystkich w suki a potem "dopasowują" który demonstrant/kibol którego
    > policjanta znieważył i naruszył nietykalność. Nawet jak zaprowadzą do
    > prokuratora, to ten ma to w dupie tylko podpisuje jak leci.

    Błądzisz i to bardzo. Po to się to nagrywa. Dowodem są nagrania.
    Jedynym, co napisałeś prawdziwie jest fakt, ze trochę losowości w tym
    jest i nie zawsze karę ponosi największy winowajca, a często ten,
    spośród wielu, który się po prostu dał złapać. Natomiast wejście
    oddziałów zwartych rozpoczyna się prośbą o rozejście się. I nikt nie
    biega za tymi rozchodzącymi, bo to nie ma sensu.

    >>> Tylko że nie podejrzanego na którego wysłano wniosek o ukaranie a
    >>> "podejrzanego" który podał lewe dane.
    >> Podejrzanego właściwego, tylko dane są niewłaściwe.
    > Dobre, dobre... Dość dobrze oddaje waszą mentalność.

    Po prostu bądźmy ściśli. Zarzut przedstawiono właściwej osobie, tylko
    personalia są niewłaściwe.
    >
    >>> Ciężko nazwać sytuację gdzie kolejne cztery szczeble powielają
    >>> pierwszy błąd "procedury zadziałały".
    >> Nie podzielam Twojego stanowiska. Co miał sprawdzić? Były dane w
    >> protokole. Skąd miał wiedzieć, ze ktoś to skopał? Jak miał sprawdzić?
    > Nie wiem. Formalnie on ponosi odpowiedzialność za to co podpisuje. Ja
    > rozumiem co się stało i jak. Nie rozumiem twojego zadowolenia że
    > "procedury zadziałały" skoro procedury przewidują po prostu powielanie
    > błędu (być może słusznie, bo rzeczywiście na czyś trzeba się opierać,
    > więc stworzono fikcję że słowo funkcjonariusza jest wiarygodne)/

    Ale jakie słowo? Sądzisz, że ustalili tożsamość na podstawie zeznań
    policjanta? Jest to jeden z dopuszczalnych sposobów, ale raczej mało
    prawdopodobne, by w takiej sytuacji doszło do pomyłki.
    >
    >>> No właśnie tego się spodziewam. A czego oczekuję - że do takich
    >>> sytuacji dochodzić nie będzie a jak dojdzie to za nią odpowiedzialny
    >>> weźmie sprawę na swoje barki i odkręci oraz właściwie przeprosi
    >>> poszkodowanego. Nie wiem - przynajmniej ja tak w robocie robie, że
    >>> jak coś spieprzę to staram się naprawić a nie wpierdolić w gówno
    >>> innych - zwłaszcza tych którym ewentualnie zaszkodziłem.
    >> Słuszna idea i wyjątkowo się z Tobą zgadzam. Nie wiemy, w jakich
    >> okolicznościach doszło o tej pomyłki.
    > To akurat wiemy - zostało dość dokładnie opisane na podstawie akt
    > sprawy. Kolo nie miał dokumentów.

    Ale co z tego, ze nie miał dokumentów? Większość ludzi ich nie ma. To
    nei powód, by skopać ustalenie tożsamości.
    >
    >>> Zaraz - ty sugerujesz, że zamiast zeznać jak było mają do protokołu
    >>> kłamać?
    >> Ja Ci zaręczam, ze nikt tego nie pamięta. Są dokumenty i tam jest
    >> napisane, co jest napisane.
    > Skoro już prokurator przeprasza, to znaczy że wiedzą że dupy dali. A to
    > co właśnie napisałeś pokazuje jak groźna jest "wasza" praktyka stawiania
    > zarzutów z dupy dla dobra "świadka" albo wpisywania losowych numerków -
    > Potem jest - wie pani ja nie pamiętam, ale są dokumenty i tu jest
    > napisane, że zabiła pani swoje dziecko.

    Próbujesz znowu tworzyć jakąś teorię wyssaną z palca, z którą zapewne
    będziesz ofiarnie za chwilę walczył. To, że dane personalne są skopane,
    to najprawdopodobniej jest fakt. Ale w protokole wpisuje się, na jakiej
    podstawie to ustalono. Sposobów jest wiele.
    >
    > A piszę "wasza" bo to tak naprawdę są twoje wymysły - jakby policja
    > rutynowo miała taką procedurę pozaprawną opartą na mądrości
    > posterunkowego, to by było o tym co chwila w prasie i któryś rzecznik
    > czy komendant musiałby w końcy oficjalnie potwierdzić albo zaprzeczyć
    > istnienia takiej procedury.

    Jak może być pozaprawna procedura? Coś Ty znowu sobie ubzdurzył?
    >
    >>>> To akurat nie jest sposób na wyjaśnienie tej sprawy.
    >>> Owszem jest - koleś złoży sprzeciw, będzie normalna sprawa i wezwą
    >>> policjantów na świadków. Oni już wiedzą co odwalili i jest ich
    >>> zasranym obowiązkiem to zeznać. Normalnie nie mogę się nadziwić, że
    >>> policjant publicznie sugeruje że należy inaczej.
    >> JA też. Tylko ja nic takiego nie sugeruję, a Ty sobie to z palca
    >> wymyślasz i z tym walczysz zaciekle - i tu jest pewien problem.
    > Jak nie jak tak. Ciągle sugerujesz, że facet źle podszedł do sprawy, źle
    > powiadomił policję, że pewnie coś pierdolił o konstytucji więc jego
    > wina, na końcu że w sumie to on na razie mówi że tak było a możę to
    > rzeczywiście on był tym kloszardem. Nawet prokuratura się poddała i
    > tłumaczy że w chuja zrobiiono policjantów a ty dalej swoje.

    Ja nie mam zielonego pojęcia, czy on podszedł dobrze, czy źle. Przecież
    nie wiemy, co on zrobił. nie wiemy, czemu pomylono. Po prostu
    powątpiewam, by w wypadku wątpliwości w tożsamości ktoś forsował akt
    oskarżenia. Przecież można było umorzyć i nikt by nawet nie dociekał, co
    się stało. Tak więc sądzę, że wiadomość o wątpliwościach nie dotarła na
    czas do osób decydujących. Zresztą, skoro facet pisze, że dowiedział się
    z wyroku, no to wcześniej na Policję nie poszedł. A jak już zapadł
    wyrok, no to zostaje wnieść odwołanie. Oczywiście można nakrzyczeć na
    policjantów, ale dalej trzeba wnieść sprzeciw, bo się uprawomocni. Czego
    w tym nie rozumiesz?
    >
    >> Przecież to zdarzenie było na pewno kilka miesięcy temu. Kto teraz
    >> będzie pamiętał to? Legitymowanie do legitymowania podobne. Natomiast
    >> powinno być w protokołach wpisane i zakładam, ze jest tam prawda.
    >> Dlatego uważam, ze przesłuchiwanie kogokolwiek w tej sprawie jest bez
    >> sensu.
    > Przecież już wiadomo, że to co jest w protokołach nie jest prawdą - to
    > nie ten człowiek.

    Tyś choć raz w życiu widział jakikolwiek protokół z udziałem strony?
    >
    >>> Wy to naprawdę prostą sprawę skomplikujecie żeby się tylko do fakapa
    >>> nie przyznać. I chcesz mi powiedzieć, że jak ci policja postawi
    >>> zarzuty z dupy to tylko się cieszyć?
    >> Rożne ludzie mają potrzeby. Ciebie to może i cieszyć.
    > Mnie nie cieszy. To ty twierdzisz, że jak ci zarzuty postawią to tylko
    > dla ciebie lepiej.

    No i? Jest zakaz takiego przekonania? Czy o co Ci chodzi. Nawet Rzecznik
    Praw Obywatelskich w publicznym dokumencie tak twierdzi, ale Ty jesteś
    od niego mądrzejszy.
    >
    >>> No to nic się nie da zrobić - umorzonko - przecież wystarczy że on
    >>> powie że nie chciał;) Podobnie jak z wałkami na allegro czy olx:P
    >> On może powiedzieć cokolwiek, albo nie mówić nic. Co to ma do rzeczy?
    > No że skoro nie chciał, to nie ma przestępswa. A udowodnić się nie da.

    Spróbuj zrozumieć, że w nowożytnym prawie karnym nie ma znaczenia
    przyznanie się do winy. Trzeba ją udowodnić.

    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1