eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem › Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem
  • Data: 2024-04-25 12:58:31
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 25.04.2024 o 01:49, Marcin Debowski pisze:

    > Ludzie potrzebują bogów. Wielu ludzi.

    Ludzie potrzebują różnych rzeczy.
    Z tego nijak nie wynika, że bogowie istnieją.

    > Inni widzą sporo dobra w
    > pierwotnych założeniach religijnych.

    A inni, że wręcz przeciwnie.
    Pierwotne założenie religii jest takie, że istnieje jeden bóg i to tylko
    ten, w którego akurat wierzą ci wyznawcy.
    Wszyscy inni to innowiercy, albo jeszcze gorzej - ateiści.
    Czyli gorsi, albo upośledzeni, bo nie poznali (jeszcze) PRAWDY.
    Czyli koniecznie trzeba ich naprostować dla ich dobra - bo inaczej będą
    się smażyć w piekle - czy tego chcą, czy nie.
    Co prowadzi do konfliktów i ofiar.
    Więc pierwotne założenie jest złe z definicji.

    >>> co oznacza m.in. brak dosłownego pojmowania zapisów
    >>> Starego czy Nowego Testamentu.
    >>
    >> Zamiana wody w wino, chodzenie po wodzie, czy wskrzeszanie umarłych to
    >> też tylko taka metafora?
    >> Stworzenie świata w kilka dni - metafora... zmartwychwstanie -
    >> niepodważalny fakt...
    >> Dlaczego nie odwrotnie? Albo dlaczego nie jedno i drugie metafora?
    >
    > Po pierwsze, nie wszystko musi być metaforą.

    To skąd wiadomo, co jest, a co nie jest metaforą?

    > Moze być lekarzem, jesli nie interpretuje tego wszystkiego dosłownie.

    Czyli wybiera sobie co chce i co jej pasuje.
    A skoro ma taki bałagan w głowie, to to samo będzie robić z wiedzą
    medyczną, a co gorsze, wybierać tylko to, co będzie pasować do tego, co
    sobie wybrała ze swojej religii.
    Sugerujesz, że taki ktoś jest zdolny do postępowania zgodnie z wiedzą
    medyczną wbrew swojej religii?

    > Tzn, ja rzecz jasna nie wiem co ta konretna baba sobie myśli, bo jeśli
    > bierze wszystko dosłownie to nie powinna wychodzić poza mury klasztoru.

    No więc co powinna brać dosłownie, a co nie?
    Ma przestać wierzyć w chodzenie po wodzie i zmartwychwstanie (lekarz!)?
    Ma negować jedne z fundamentalnych założeń jej własnej religii, a inne nie?
    No bez jaj... tego się nie da poukładać w głowie bez sprzeczności.

    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1