Użytkownik m...@g...pl ...

> Ostatnio sprzedałem na allegro sprzęt komputerowy jakim jest karta
> graficzna. Po otrzymaniu go, klient napisał, że towar jest uszkodzony.
> Następnie po jakimś czasie znów się odezwał, że był w jakimś serwisie
> i naprawił niby pewną część, jednak tam mu powiedzieli, że głównej
> usterki naprawić się nie da. Ja oczywiście towar przed wysyłką
> sprawdziłem i działał poprawnie. Teraz klient żąda ode mnie zwrotu
> pieniędzy lub tej samej karty. Dodam, że sprzęt był używany.
> Co mówi o tym prawo. Czy klient ma prawo żądać reklamacji, po tym jak
> naprawiał na własna rękę towar? dodam, że rachunek naprawy wyniósł 25
> zł. Naprawiono kołek mocujący, który ponoć był pęknięty na samym
> początku.
>
> Towar już został odesłany do mnie. Wraz z nim klient przysłał do mnie
> rachunki z tego serwisu, w którym stwierdzono usterkę. Teraz klient na
> moją decyzję czy przyjmuję reklamację. Szczerze mówiąc to nie chcę
> zwracać pieniędzy. Jestem osoba prywatna. Sprzedaż bez żadnych
> rachunków, jedynym potwierdzeniem jest aukcja allegro.
>
a co napisał serwis? O jakiej usterce?

> PS: Najlepsze jest to, że sprawdziłem towar i on na pierwszy rzut oka
> działa. Pracował jakąś godzinę i sie tylko zgrzał nieco.

W kazdym razie - jezeli serwis cokolwiek naprawiał - dalsze losy sprzetu
cie nie interesuja.
Jezeli tylko zdiagnozował - musisz sie odniesc do uwag sprzedawcy, ze
sprzet nie działa. Jezeli rzeczywiscie by nie działał - powinienes zwrocic
całosc kosztów poniesionych przez kupujacego to znaczy cene za towar +
koszty transportu w obie strony.