W dniu 08.09.2020 o 02:06, Marcin Debowski pisze:

>>> No ale nie wiadomo czy zostałeś oszukany.
>>
>> Wiadomo - handluje podrobionymi kartami.
>
> Nawet tego nie wiadomo. Może to wada produkcyjna? Taka seria, rozumiesz,
> albo lutownica się omskła panu.


Tak rozumiem. Sąd też pewnie zrozumie;) Wiadomo, że handel podróbkami
jest w pełni legalny. Każdemu może się zdarzyć i nie ma co robić afery.

> Mi w zeszłym tygodniu kot zrzucił
> laptopa na brzeg gdzie była wsadzona karta. Z 256GB zrobiło się zero,
> choć nio do końca, bo tylko druciki w środku ueało. Producent nic nie
> napisał o kotach. Sprzedawca również.

A kupował używaną/uszkodzoną?

>> To dziwna linia rozumowania doprowadziła cię do wniosku, że jak dostałem
>> podrobioną kartę to nie zostalem oszukany?
>
> Zupełnie nie dziwna. Jesli była istotnie podrobiona to może sprzedawca,
> którego nazywasz oszustem sam został oszukany?

I tak miał szczęści, że nie zaplątał się w paralizator w kulsonim kiblu.
Ponoć wcale nie jest pewne, że hitler wiedział o holokauście - tak wiem
- przegrałem;)


--
Shrek