eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWyrok w zawieszeniu i kolejne przestepstwoRe: Wyrok w zawieszeniu i kolejne przestepstwo
  • Data: 2005-09-13 16:20:25
    Temat: Re: Wyrok w zawieszeniu i kolejne przestepstwo
    Od: Paweł S. Piotrowski <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Tue, 13 Sep 2005 17:06:38 +0200, kam napisał(a):
    >> I tu moja watpliwosc - czyn jest bez watpienia do udowodnienia i
    >> zapewne skonczy sie znow wyrokiem. Jezeli w tym przypadku zakonczy sie
    >> to powtornym skazaniem z tego samego paragrafu to tym razem wyrok
    >> bedzie bez zawieszenia jezeli czyny przestepcze popelniane byly w tym
    >> samym okresie co w pierwszym przypadku?
    >
    > będzie kolejny wyrok
    > a potem (w odrębnym postępowaniu) zapewne zostanie wydany wyrok
    > łączny

    Jak (jezeli w ogole) w takim wypadku bedzie mialo wplyw na to wszystko
    odwolanie sie do Sadu Okregowego? Jeszcze sie nie odwolal, ale zazadal
    uzasadnienia wyroku i jestem niemal na 100% pewien ze to nastapi.. idzie w
    zaparte...

    >> Czy moze musi dojsc do popelnienia przestepstwa w czasie trwania
    >> zawieszenia wyroku aby 'zawiasy' utracily swoja moc?
    >
    > musi dojść do skazania w okresie próby i też nie zawsze powoduje to
    > odwieszenie wyroku - art.75 kk

    Wlasnie czytam kk i nie bardzo rozumiem - §1 mowi ze: 'Sad zarzadza
    wykonanie kary, jezeli skazany w okresie proby popelnil podobne
    przestepstwo umyslnie, za ktore orzeczono prawomocnie kare pozbawienia
    wolnosci'.
    Wg mojego rozumowania musi wiec dojsc do:
    1. Popelnienia znow tego samego
    czynu i to umyslnie w czasie trwania zawieszenia
    2. Kara nie moze byc w zawieszeniu
    W takiej wiec sytuacji nastepuje odwieszenie wyroku. Ty natomiast piszesz,
    ze wystarczy zeby doszlo do skazania w okresie proby, jak to wiec jest?

    Dyskutujemy tu o pierwszym wyroku. Ale nawet jezeli ten pierwszy nie
    zostanie odwieszony to czy Sad bedzie patrzyl podczas drugiego procesu
    jako na 'recydywe' i nawet jezeli z pierwszym wyrokiem nic sie nie stanie
    to czy istnieje wieksze prawdopodobienstwo ze zapadnie wyrok bez
    zawieszenia?

    Czy moze w ogole bredze i to wszystko zostanie potem polaczone jako jedna
    sprawa?


    >> Czy w tym momencie moge liczyc na chec ugody ze strony oskarzonego ?
    >
    > ugody?

    Tak ugody, jezeli sie nie jasno wyrazilem to przepraszam. Bodajze w
    Ozonie czytalem niedawno art o tym, ze strony zamiast toczyc walke przed
    Sadem moga podjac sie mediacji i dojsc do porozumienia. Czy dotyczy to
    tylko spraw cywilnych czy rowniez karnych? Sprawa o podrobienie podpisow
    rozpoczyna sie na wniosek poszkodowanego a nie jest scigana z mocy prawa.

    Pytam sie o to, poniewaz ojciec wskutek swoich przestepczych czynow
    doprowadzil do tego, ze z matka oraz siostra pozostalismy w zasadzie bez
    srodkow do zycia - pozamykal nam firmy albo uniemozliwial prowadzenie
    dzialalnosci gospodarczej, wczesniej wyprowadzal z nich pieniadze,
    sila wyrzucial nas z domu i przeprowadzil do poprzedniego w ktorym
    zylismy i poodlaczal media - wode, prad, gaz. Ojciec ma wytoczone
    rownolegle kilka spraw - czesc cywilnych, czesc karnych (m.in. o
    wyludzenie rozbojnicze, znecanie sie psychiczne i fizyczne, grozby
    karalne, wyprowadzanie pieniedzy z firm mojej i matki + procesy adhezyjne
    o odszkodowania - to juz sie toczy). Wszystko przerazliwie wolno sie
    ciagnie i jest rozbijane na pomniejsze sprawy, z ktorych czesc jest
    umarzana bo nie ma w nich IMVHO szerszego widoku.

    Przy tym wszystkim ojciec rowniez wytacza nam jakies smieszne sprawy np o
    grozby karalne np wobec mnie (sprawa trwa...), wobec rodziny matki
    (wszystkie sprawy pomuarzane) i jako ugody proponuje nam wycofanie swoich
    spraw przeciwko nam.
    A mu tak tylko egzystujemy - matka nie pracuje, ja
    przerwalem studia (studiowalem na uczelni prywatnej, ojciec w pewnym
    momencie zbyt sprytnie zagral i wyszlo tak ze gdy wytoczylem mu pozew o
    alimenty to ich nie dostalem bo nie bylem studentem, nie bylem studentem
    bo nie mailem pieniedzy na oplaty i kolko sie zamknelo), ogolnie
    utrzymujemy sie ze smiesznych pieniedzy przysadzonych jako alimenty na
    rzecz maloletniej siotry (teraz 15 lat).
    Zeby bylo jeszcze bardziej zagmatwane to rodzice zyli ponad 20 lat bez
    slubu w konkubinacie, ale zaczynali od ojca dlugow i wszystkiego
    (bedzie teraz kilka mln zlotych..) dorobili sie wspolnie, tyle ze ojciec
    sila pozbawil nas tego wszystkiego - firm, samochodow, zycia ehh...

    Szczerze mowiac to najgorszemu wrogowi nie zyczylbym przechodzenia przez
    to pieklo... Dlatego tez szukamy rozwiazan jak powrocic do normalnosci,
    jakichs ugod bo co nam da ze ojciec zostanie skazany - nic, a my musimy
    jakos zyc. Srodkow na adwokatow (w przeciwnienstwie do ojca..) nie mamy, a
    powoli tracimy sens i chec wiary w to ze to sie wszystko dobrze
    zakonczy oraz wole walki jak co i raz tylko spotykamy jakies dziwne
    decyzje - to nie duze miasto i 'kazdy z kazdym sie zna', w szczegolnosci
    palestra.. a odwolywanie sie do Sadow i Prokuratury Okregowej znowu trwa
    ehh...

    Sorry za takie dlugie wywody ale na pewno zobrazuje to sytuacje w ktorej
    sie znalezlismy i moje motywy. A pomyslec ze to przez panne ktora jest
    ode mnie rok starsza (mam teraz 22 lata..) nie ublizajac nikomu po
    zawodowce i wcale nie takiej pieknej.. 'Rodzina' ehh..


    PS. Jak to sie wszystko dobrze (mam nadzieje..) skonczy to chyba z
    zapisek jakas ksiazke napisze.


    --
    Pozdrawiam
    Paweł S. Piotrowski
    xmpp://p...@j...at

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 13.09.05 16:34 SDD
  • 14.09.05 08:02 kam

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1