zkruk [Lodz] wrote:
> Wydaje mi się, że powinnieneś zadzwonić i pogadać...
> może jest szansa, że zrozumie iż krzyknął za dużo...
> a może dogadacie się i będziesz mieszkać 2 mce po starych cenach i w tym
> czasie znajdziesz sobie na luzaku mieszkanie...
>
> IMHO nie ma co panikować a normalnie po ludzku pogadać...
> jak będzie opór - to wtedy szukaj rozwiązania...

Ja jestem skłonny do negocjacji, które zresztą już prowadzimy od
jakiegoś czasu :) Ale wynajmujący nie jest skłonny do obniżenia swoich
oczekiwań nawet odrobinę. Chyba troszkę przeinwestował, ale to nie
moja sprawa. Z wynajęciem go komuś po tej cenie może mieć kłopoty, ale
także nie mnie to osądzać. Ja mu życzę żeby ktoś od niego wynajął to
mieszkanie po tej cenie, a nawet wyższej. Przyszłemu najemcy również
życzę by nie przepłacił. Ja uznałem ofertę za wysoką, a negocjacje nic
nie dają. Dlatego też już znalazłem nowe lokum. Zatem z mojej strony
kończę negocjacje i chcę zakończyć naszą umowę. Jedyna niepewna sprawa
to właśnie jak ją powinno się formalnie zakończyć w mojej sytuacji
zakładając opór wynajmującego?

PS. Liczę na to, że wszystko się zakończy w przyjaznej atmosferze, ale
czytając ostatnie maile od wynajmującego mam pewne obawy. Kilka razy
już mnie w życiu spotkały różne rzeczy stąd moja zapobiegliwość.