eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWypadek w szkole - długieRe: Wypadek w szkole - długie
  • Data: 2005-05-05 10:27:58
    Temat: Re: Wypadek w szkole - długie
    Od: też poszkodowana<d...@i...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Co Ja jako matka mam powiedzieć,syn ma usnięte 2 organy i 80% kalectwa! W
    wyniki niedbalstwa szkoły dziecko jest na cale życie kaleką!
    Syn 10 letni doznał bardzo ciężkiego urazu jamy brzusznej w szkole podst. na
    korytarzu w budynku. Dziecko było dowożone autobusem szkolnym gminnym.
    Wypadek miał miejsce o godz. 7. 40, rano po przywiezieniu dzieci do szkoły
    autobusem szkolnym, gminnym. Dzieci biegały parami, urządzali wyścigi - z duża
    prędkościa uderzył brzuchem o kant ławki równoważni, której nie powinno tam jej
    być, tylko w sali gimnastycznej. Maluchy były pozbawione wszelkiej opieki, nie było
    dyżuru nauczycieli w regulaminie szkoły o tak wczesnej porze, (tylko o godz.
    7.50. ). Synowi pękła trzustka, zemdlał, był pólprzytomny - dzieci wezwali
    nauczycielkę z pokoju do wypadku, zeszła z pokoju nauczycielskiego i powiedziała
    do syna wstawaj i nie symuluj i go zostawiła. Leżał na plecakach ułożony przed
    drzwiami klasy. Wychowawczyni przyszła na zajęcia o godz. 8.00 i usadzili dziecko
    w ławce, które czekało na przyjście Dyrektora i pielęgniarki. Potem wezwano
    telefonicznie po jakieś 40 min. Ojca aby przyjechał i zabrał dziecko. Syna
    zabraliśmy i zawieźliśmy własnym samochodem do szpitala. Był cały
    zwymiotowany, blady, bardzo cierpiący - mąż jechał poboczami aby jak najszybciej
    dowieźć dziecko do szpitala. Szkoła nawet nie wezwała karetki pogotowia.
    Powiedzieli nam , że dopiero wzywają pogotowie do nie przytomnego dziecka.
    Przeszedł trzy bardzo ciężkie operacje w ciągu tygodnia w Centrum Zdrowia
    Dziecka w Klinice transplantacji narządów - ma usunięte dwa organy (śledzionę i
    prawie całą trzustkę) to równa się 80% kalectwa oszacowanego przez PZU z
    tytułu ubezpieczenia uczniowskiego!. Syn leżał w Centrum Zdrowia Dziecka prawie
    2 mies. na kroplówce, bardzo silne miał bóle z powodu wyciekających enzymów z
    trzustki, które trawiła całą jamę brzuszne, miał zapalenie otrzewnej i płuc. Lekarz
    biegła sądowa stwierdziła cud że żyje. Musi obecnie być szczepiony ponieważ nie
    ma odporności immunologicznej z powodu braku śledziony, ponadto dostaje
    rozczepione białka, odżywki, które są b. drogie. I pełnopłatne . Syn ma
    niedowagę 20 kg do swojego wzrostu i niski wzrost.
    Szkoła protokół wypadku sporządziła ponad dwa mies. po wypadku, wtedy, kiedy
    My Rodzice zażądaliśmy o wypełnienie wniosku o odszkodowanie do PZU . Szkoła
    nie poczuwa się do winy , mało tego uważają ze wszystko było w porządku.
    Ewidentna wina szkoły!
    Sprawę wnieśliśmy do Sądu Okręgowego w Warszawie i już toczy się dwa lata i
    końca nie widać! Nie wiemy ile do końca zażądać odszkodowania i renty!
    My Rodzice jesteśmy zmęczeni sądami, a przecież mamy dziecko chore i jemu
    przede wszystkim poświęcić czas.
    Pozdrawiam

    --
    Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
    -> http://usenet.pomocprawna.info

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1