eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWypadek na A7Re: Wypadek na A7
  • Data: 2024-10-25 17:00:58
    Temat: Re: Wypadek na A7
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 25 Oct 2024 13:43:34 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 25.10.2024 o 09:00, J.F pisze:

    >>> Sprawa wygląda na oczywistą, ale w sądzie przynajmniej
    >>> teoretycznie w odróżnieniu od wykładów z analizy mat. nie
    >>> przyjmuje się dowodzenia przez oczywistość ;) A nuż prokurator nie
    >>> umie tej oczywistości udowodnić - to po co wogóle z nim gadać i
    >>> potencjalnie pogarszać swoją sytuację.
    >>
    >> Sprawa jest o tyle nieoczywista, że w przypadku wypadku należy
    >> wykazać naruszenie zasad bezpieczeństwa, chocby nieumyślne. Skoro do
    >> wypadku doszło, to widać zostały naruszone, ale czy to wystarczy w
    >> sądzie? :-)
    >
    > To wcale nie jest oczywiste. Ze trzy lata temu niemal na moim podjeździe
    > cieżarówka przywaliła w drzewo. Problem był w tym, że gdyby nie to
    > drzewo, to wpadłaby w pełen ludzi przystanek autobusowy, gdzie ludzie
    > nie mieli gdzie uciec, bo za przystankiem jest ogrodzenie. Ciężarówka
    > jechała ponad 100 metrów po chodniku, a to prosty odcinek drogi.
    >
    > Okazało się, że winę ponosił nowotwór mózgu kierowcy. Kierowcę bolała
    > głowa. Pracodawca wywalił go najpierw na urlop, potem pomimo tego, ze
    > miał ważne badania kierowców, to wysłał na dodatkowe badania. Rano tego
    > dnia pracownik przyniósł ważne badania i wsiadł do kabiny ciężarówki.
    > Odjechał o bazy góra pół kilometra. Na zakręcie o powiedzmy 10° zjechał
    > na wewnętrzną i dalej kontynuował chodnikiem - na szczęście pustym. Na
    > szczęście złapał prawą stroną taką wielką lipę. Lipę złamał, ale tu już
    > cieżarówka się zatrzymała.
    >
    > Gdy wskoczyłem do ciężarówki kierowca siedział na swoim miejscu, trzymał
    > ręce na kierownicy i w ogóle nic nie odpowiadał. Po prostu siedział i
    > patrzył przed siebie. Wyglądał na przytomnego. Jak go ewakuowaliśmy z

    Czasem chyba podobne efekty potrafi dać szok psychiczny po zdarzeniu.

    > kabiny, to po kilku minutach wróciła świadomość. Nie pamiętał tego
    > fragmentu.
    >
    > Na szczęście poza skasowaniem ciężarówki (poszła na złom) nic się nie
    > stało, ale mógł zabić kilkanaście osób. Czy uważasz, ze zostałby
    > ukarany? Albo osoba w firmie transportowej, która odpowiadała za
    > dopuszczanie kierowców do jazdy?

    Gdyby był wypadek, to trzeba by sprawdzic, czy doszło do naruszenia
    zasad bezpieczenstwa w ruchu drogowym.
    Z tego co piszesz, to raczej nie można zarzucić, chyba, ze lekarzowi,
    ale to raczej nie w ruchu drogowym :-)

    Ale jak katastrofa, to nie trzeba.
    Ja tu winnego nie widzę, ale ofiary są.

    I kto ma odpuścić? Sąd, czy prokurator?

    >> W przypadku katastrofy tego nie ma. Ale jak np zasnął w czasie
    >> prowadzenia, to nie wiem, czy można skazać.
    >
    > Ja bym ścigał, jeśli to nie było jakieś nagłe zasłabnięcie.

    To było nagłe zaśnięcie :-P

    > Kierowca powinien wiedzieć, kiedy ma zjechać i odpocząć.

    Zawodowy ... być może. Uczą na kursie, jak rozpoznać?

    Bo pierwsze zaśnięcie ... może się zakończy szczęśliwie,
    a może już nie.

    Ale to droga ekspresowa. Zjechac za bardzo nie ma gdzie.
    Tzn jest pas awaryjny, co jest znacznie lepiej niż na zwykłej drodze,
    ale przyjadą Policjanci i mandat będą chcieli wlepić :-P

    > Czas pracy ustawowy, to jedno.

    Przekroczenie to objaw naruszenie zasad bezpieczeństwa.
    Ale jak nie naruszył ?

    >> I co - udowodnic mu, że prowadził za długo, czy że filmy oglądał
    >> poprzedniej nocy, zamiast spać? A jak ani jedno, ani drugie?
    >
    > Poczekajmy na to, co oni ustalą.

    Na razie ustalili, ze tam było ograniczenie do 50 km/h, więc
    przekroczył prawie dwukrotnie.
    Tylko nie wiadomo, kiedy znak się pojawił, i czy nie po zdarzeniu.
    Jakoś znaku przy wypadku nie zauważyli.

    S-ka ... jakies roboty drogowe?
    Chyba tak, skoro tam była kolejka samochodów ...

    > To kolejny przypadek, jak media i kilku
    > nadaktywnych rzucają się na rzekomego sprawcę bez znajomości faktów.

    Zaraz zaraz - a jakie informacje rzecznicy podawali?
    A prokurator czemu areszt występuje?

    Bo pamietaj, że suweren lubi przestępców w kajdankach, przynajmniej
    zdaniem niektórych oberprokuratorów.


    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1