A samo wyłudzanie polega na oszustwach, okłamywaniu i wzbudzaniu w ludzi
litości. Wtedy oni się cięszą, że są potrzebni i "jedyni" więc pomagają. Mi
jednak chodzi o fakt, że taka osoba potem odwraca się i z uśmiechem na
ustach biegnie do następnego sprzedając mu tą samą historie, każdemu z
osobna usługując własną osobą i towarzystwem oraz kłamstwem iż jest on
jedyną osobą w jej życiu. Czyżbyśmy się w tych czasach doczekali wyższej
formy kurtyzany? Przez analogię.. czy widział ktoś polski film "Zakochani"?
tylko pomińmy jego konic a skupmy się na początku ;-)


Użytkownik "Zawiedziony" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:cf8q2f$dj$1@opal.futuro.pl...
> Dziękuje wszystkim za odpowiedzi i mam w związku z tym pytanie
>
> Czy dowody w postaci sms,ów, rozmów telefonicznych czy poczty
elektronicznej
> jak i archiwun gg mogły by coś pomóc w sprawie?
> Swoją drogą sprawa była by wygrana dla osoby pokrzywdzonej już w momencie
> gdyby te 10 osób dowiedziało się wzajemnie o swoim istnieniu ;-)
>
>
> Użytkownik "Elżbieta Tekieli" <e...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:cf8p40$so9$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
> > Użytkownik "Zawiedziony" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> > news:cf8g45$nur$1@opal.futuro.pl...
> > > Witam jescze raz i mam jescze jedno pytanie.
> > >
> > > Czy w Polski Prawie Karnym istnieje jakaś podstawa prawna do
oskarżenia
> > > osby,
> > > która powiedzmy umawia się z dziesięcioma osobami na raz czyniąc z
nich
> > > swoich kochanków
> > > tylko i wyłacznie w celach wyłudzenia korzyści pieniężnych.
> > > Powiedzmy, że taka osoba z tego się utrzymuje a te 10 osób nic o sobie
> > > wzajemnie nie wie ;-). Ale młyn....
> > >
> > > Czy wykorzystywani w ten sposób ludzie mogą oskarżyć taką osobę o
> > chociażby
> > > poniesione straty moralne już nie mówiąc o finansowych?
> > >
> > > jest art. dotyczacy oszustwa - 286 kk, ale bardzo trudno byłoby
> > udowodnic zamiar takiej osobie.pozdrawiam
> >
>
>