-
11. Data: 2011-07-02 05:31:58
Temat: Re: Wydumane długi z przed 10 lat
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-07-02 06:15, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
> EPU ma tą przewagę, że jak ktoś cię pozwie gdy będziesz w mozambiku -
> możesz "upierdolić" postępowanie
Nie sądzę, aby system przypisał sprawę do mojego konta, jeśli nie
zostanie podany pesel. A jeśli jeszcze na dodatek mój adres będzie
"nieaktualny" to już ryzyko dla Mozambijczyka takie samo jak w
klasycznym sądzie.
--
Liwiusz
-
12. Data: 2011-07-02 08:09:40
Temat: Re: Wydumane długi z przed 10 lat
Od: Smok Eustachy <s...@w...pl>
Dnia Sat, 02 Jul 2011 01:33:29 +0200, Rafał \"SP\" Gil napisał(a):
/'.../
>
> I wierzyciel wtórny podaje cie do sądu - czyli to o co prosiłeś .,..
> Spełniono twoje marzenie i się plujesz ? Walcz przed sądem.
>
Wątpię, żeby był wierzycielem. Tzn jeżeli ów rzekomy wierzyciel nie
poszedł do sądu to nie powinien mieć możliwości sprzedaży długu, tylko co
najwyżej prawa do wystąpienia w sądzie w swoim imieniu.
-
13. Data: 2011-07-02 08:47:12
Temat: Re: Wydumane długi z przed 10 lat
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-07-02 10:09, Smok Eustachy pisze:
> Dnia Sat, 02 Jul 2011 01:33:29 +0200, Rafał \"SP\" Gil napisał(a):
> /'.../
>>
>> I wierzyciel wtórny podaje cie do sądu - czyli to o co prosiłeś .,..
>> Spełniono twoje marzenie i się plujesz ? Walcz przed sądem.
>>
> Wątpię, żeby był wierzycielem. Tzn jeżeli ów rzekomy wierzyciel nie
> poszedł do sądu to nie powinien mieć możliwości sprzedaży długu, tylko co
> najwyżej prawa do wystąpienia w sądzie w swoim imieniu.
Może wg ciebie nie powinien, ale wg prawa ma prawo.
--
Liwiusz
-
14. Data: 2011-07-02 10:39:58
Temat: Re: Wydumane długi z przed 10 lat
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>
Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <u...@m...pl> napisał w wiadomości
news:ium60j$67v$1@node2.news.atman.pl...
>
> Które kończą się 100 % skutecznością. Masz racje. BTW - współczuję
> urlopów, ja jak jadę na *urlop* to minimum pełny miesiąc.
Chwalisz się czy żalisz?
>>> W porzo - daj się walić w dupę tekstem "awizowano-nie podjęto
>>> w terminie"
>> Może nie uwierzysz, ale na poczcie praktycznie wszyscy mnie
>> znają,
> WOW ... taki światowiec, a ktoś cię pozwać chce ? To już chyba wiem co
> jest na rzeczy - wstyd na wiosce, że przyszło pismo z sądu ...
Jakby był wstyd to bym z EPU skorzystał. Tak więc coś Ci ta dedukcja nie
wychodzi.
>> A jeśli pozew nie pójdzie przez EPU to i tak się o nim nie
>> dowiesz w tym Mozambiku.
> Masz rację, ale zacząłeś narzekać na EPU, i tego EPU się trzymaliśmy. EPU
> ma tą przewagę, że jak ktoś cię pozwie gdy będziesz w mozambiku - możesz
> "upierdolić" postępowanie. Jak ktoś cie pozwie "klasycznie" - to musisz
> odkręcać sytuację.
Nie twierdzę, że nie. Wskazuje jedynie na fakt, że ma też pewne wady.
E-mail może zaginąć znacznie szybciej niż polecony, natomiast na regularne
zaglądanie (przynajmniej raz w tygodniu) do tego czegoś nie mam ochoty. I
tyle.
-
15. Data: 2011-07-02 10:49:06
Temat: Re: Wydumane długi z przed 10 lat
Od: to <t...@a...xyz>
begin Smok Eustachy
> Wątpię, żeby był wierzycielem. Tzn jeżeli ów rzekomy wierzyciel nie
> poszedł do sądu to nie powinien mieć możliwości sprzedaży długu, tylko
> co najwyżej prawa do wystąpienia w sądzie w swoim imieniu.
Jakby już poszedł to co miałby sprzedawać?
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
16. Data: 2011-07-02 10:49:21
Temat: Re: Wydumane długi z przed 10 lat
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>
Użytkownik "Smok Eustachy" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:iumjo4$a1g$1@news.onet.pl...
> Dnia Sat, 02 Jul 2011 01:33:29 +0200, Rafał \"SP\" Gil napisał(a):
> /'.../
>> I wierzyciel wtórny podaje cie do sądu - czyli to o co prosiłeś .,..
>> Spełniono twoje marzenie i się plujesz ? Walcz przed sądem.
> Wątpię, żeby był wierzycielem. Tzn jeżeli ów rzekomy wierzyciel nie
> poszedł do sądu to nie powinien mieć możliwości sprzedaży długu, tylko co
> najwyżej prawa do wystąpienia w sądzie w swoim imieniu.
Zapominasz, że żyjemy w Polsce. W naszym dzikim kraju wystarczy wystawić
fakturę i już właśnie stałeś się dłużnikiem i potencjalnie musisz w sądzie
udawadniać, że nie jesteś wielbłądem. Dla mnie w ogóle jest chore, że można
wyciągnąć jakieś śmieci z przed 10, czy 30 lat i iść z tym do sądu. Zarzut
przedawnienia powinien być podnoszony z urzedu przez sąd. A uznanie długu
dopiero po wyrażeniu takiej woli przez pozwanego. A tak mamy setki firm
szukających frajerów, którzy poleconego nie odbiorą. To czy w ogóle byłeś im
coś winny wcale nie jest takie ważne.
-
17. Data: 2011-07-02 10:50:23
Temat: Re: Wydumane długi z przed 10 lat
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:4e0ef7a2$0$2500$65785112@news.neostrada.pl...
> begin Smok Eustachy
>> Wątpię, żeby był wierzycielem. Tzn jeżeli ów rzekomy wierzyciel nie
>> poszedł do sądu to nie powinien mieć możliwości sprzedaży długu, tylko
>> co najwyżej prawa do wystąpienia w sądzie w swoim imieniu.
> Jakby już poszedł to co miałby sprzedawać?
To co i teraz - urojone należności.
-
18. Data: 2011-07-02 12:29:11
Temat: Re: Wydumane długi z przed 10 lat
Od: Andy Niwiński <a...@i...pl>
"Marcin Wasilewski" <j...@a...pl> schrieb im Newsbeitrag
news:iumt3h$pg1$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Smok Eustachy" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:iumjo4$a1g$1@news.onet.pl...
>> Dnia Sat, 02 Jul 2011 01:33:29 +0200, Rafał \"SP\" Gil napisał(a):
>> /'.../
>>> I wierzyciel wtórny podaje cie do sądu - czyli to o co prosiłeś .,..
>>> Spełniono twoje marzenie i się plujesz ? Walcz przed sądem.
>> Wątpię, żeby był wierzycielem. Tzn jeżeli ów rzekomy wierzyciel nie
>> poszedł do sądu to nie powinien mieć możliwości sprzedaży długu, tylko co
>> najwyżej prawa do wystąpienia w sądzie w swoim imieniu.
>
> Zapominasz, że żyjemy w Polsce. W naszym dzikim kraju wystarczy wystawić
> fakturę i już właśnie stałeś się dłużnikiem i potencjalnie musisz w sądzie
> udawadniać, że nie jesteś wielbłądem. Dla mnie w ogóle jest chore, że
> można wyciągnąć jakieś śmieci z przed 10, czy 30 lat i iść z tym do sądu.
A ja uważam, że skurwysynom którzy nie płacą swoich długów powinno sie na
obu policzkach wypalać piętno złodzieja. Nieszybko by się wtedy tacy
znajdowali co to by zakładali, że i tak nie zapłacą - a potem przedawnienie
i nic im nie zrobią. A los tego co nie dostał pieniędzy mają głęboko w
dupie. Bo przecież ten co się upomina o swoje to skurwysyn, bandyta i
złodziej.
>Zarzut przedawnienia powinien być podnoszony z urzedu przez sąd. A
uznanie długu
> dopiero po wyrażeniu takiej woli przez pozwanego.
Tą wolę to on wyraził kupując, przyjmując wykonanie usługi etc. Dlaczego ma
więc udowadniać, że nie jest wielbłądem? Dlaczego złodziej, który nie oddaje
swoich długów ma być "z urzędu" zwalniany ze swoich zobowiązań?
>A tak mamy setki firm szukających frajerów, którzy poleconego nie odbiorą.
>To czy w ogóle byłeś im coś winny wcale nie jest takie ważne.
A ja znam tysiące takich co się zadłużają z pełną świadomości, że nie będą
spłacać swoich długów. A nawet osobiście takiego jednego skurwysyna, który
jest mi winny 50 tys. Euro i ogłosił upadłość...
-
19. Data: 2011-07-02 13:40:51
Temat: Re: Wydumane długi z przed 10 lat
Od: mvoicem <m...@g...com>
(02.07.2011 12:49), Marcin Wasilewski wrote:
> Użytkownik "Smok Eustachy" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:iumjo4$a1g$1@news.onet.pl...
>> Dnia Sat, 02 Jul 2011 01:33:29 +0200, Rafał \"SP\" Gil napisał(a):
>> /'.../
>>> I wierzyciel wtórny podaje cie do sądu - czyli to o co prosiłeś .,..
>>> Spełniono twoje marzenie i się plujesz ? Walcz przed sądem.
>> Wątpię, żeby był wierzycielem. Tzn jeżeli ów rzekomy wierzyciel nie
>> poszedł do sądu to nie powinien mieć możliwości sprzedaży długu, tylko co
>> najwyżej prawa do wystąpienia w sądzie w swoim imieniu.
>
> Zapominasz, że żyjemy w Polsce. W naszym dzikim kraju wystarczy wystawić
> fakturę i już właśnie stałeś się dłużnikiem i potencjalnie musisz w
> sądzie udawadniać, że nie jesteś wielbłądem.
Jak inaczej wyobrażasz sobie jakikolwiek obrót gospodarczy?
Przecież to normalne, że jeżeli uważam że pan X ma mi zapłacić Yzł, to
wystawiam mu fakturę (lub inny dokument, w zależności za co jest to
Yzł). Pan X mi płaci, albo jeżeli nie poczuwa się do zapłaty - nie
płaci. Wtedy albo sprawę olewam, albo idę z tym do sądu. Przed sądem
wyjdzie czy ja czy X mamy racje (wersja dla realistów: czy ja czy X mamy
szczęście).
Jeżeli takie postępowanie jest charakterystyczne dla dzikiego kraju, to
jak jest w krajach cywilizowanych?
> Dla mnie w ogóle jest
> chore, że można wyciągnąć jakieś śmieci z przed 10, czy 30 lat i iść z
> tym do sądu.
Dlaczego?
> Zarzut przedawnienia powinien być podnoszony z urzedu przez
> sąd.
Tu się zgodzę, że w przypadku kiedy dla danego typu zobowiązania
zazwyczaj następuje przedawnienie, mogłoby być tak że nie przysługuje
postępowanie nakazowe, tylko wierzyciel powinien przed sądem "normalnym"
wykazać że nastąpiło przerwanie biegu przedawnienia.
p. m.
-
20. Data: 2011-07-02 17:52:06
Temat: Re: Wydumane długi z przed 10 lat
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 02.07.2011 14:29, Andy Niwiński pisze:
> A ja uważam, że skurwysynom którzy nie płacą swoich długów powinno sie
> na obu policzkach wypalać piętno złodzieja. Nieszybko by się wtedy tacy
> znajdowali co to by zakładali, że i tak nie zapłacą - a potem
> przedawnienie i nic im nie zrobią. A los tego co nie dostał pieniędzy
> mają głęboko w dupie. Bo przecież ten co się upomina o swoje to
> skurwysyn, bandyta i złodziej.
Ooo, a mój pradziadek pożyczył twojemu pradziadkowi 100 dukatów w złocie!
Nie widzę pokwitowania zwrotu...
Oddawaj mi te 100 dukatów (w złocie!) + odsetki, złodzieju!