eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUznanie ojcostwaRe: Uznanie ojcostwa
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: Another <n...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Uznanie ojcostwa
    Date: Tue, 18 Nov 2008 08:05:55 +0100
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 51
    Message-ID: <u...@4...net>
    References: <3...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: cwb242.internetdsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1226991959 14853 83.19.109.242 (18 Nov 2008 07:05:59 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 18 Nov 2008 07:05:59 +0000 (UTC)
    X-User: nowaczek1
    User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:563634
    [ ukryj nagłówki ]

    Dnia Tue, 18 Nov 2008 03:28:20 +0100, Ola napisał(a):

    > Witam! Jestem w dość trudnej i zagmatchwanej sytuacji ale postaram się wszystko
    > jasno wyjaśnić.
    > A więc tak z ojcem dziecka byłam 2 lata - były to lata w łzach i cierpieniu -
    > kochałam ślepo, ale on niestety mnie okłamywał na każdym kroku. Przez jakiś czas
    > mieszkaliśmy razem w UK... Wyjechałam do domu na początku września ubiegłego
    > roku - po tym jak przyszedł pijany do domu i wyrzucił mnie z domu bo koledzy się
    > dla niego liczyli(dosłownie). Wróciłam do polski zaczęłam sobie wszystko
    > układać, a on wrócił zaczął mnie przepraszać i mówił ze mnie kocha ze będzie
    > dobrze i wróciliśmy do siebie. On został w Polsce na stałe i wtedy - dokładnie
    > rok temu zaszłam w ciąże. Niestety ciąża była od początku zagrożona. W styczniu
    > tego roku(pod koniec) będąc w 12 tyg ciąży - wyprowadziłam się od niego, zaczęło
    > mi się wszystko przypominać(wszystko co wyrządził mi wcześniej), miałam depresje
    > i wróciłam do rodziców, ale prosiłam go żeby poczekał, że go kocham ale nie wiem
    > co się ze mną dzieje, musiałam odpocząć, a on w tym czasie znalazł sobie
    > przyjaciółkę - kochankę... Gdy ja odezwałam się po 3 tygodniach do niego,
    > powiedział ze wraca do uk, szykować dla nas miejsce bo tam lepszze zycie...
    > niestety, pozniej okazalo sie, ze szykowal miejsce ale nie dla nas tylko dla
    > jego nowej kobiety... od kad wyjechal spowrotem do uk, zaczal szukac pretekstu
    > do klotni, robil jakies dziwne wywody, czesto odrzucal rozmowy nie odpowiadal na
    > smsy... w kwietniu w 24 tc - zaczelam krwawic dostalam skurczy, wyladowalam w
    > szpitalu, bylam zalamana psychicznie - bo on traktowal mnie coraz gorzej, a gdy
    > powiedzialam mu ze jestem w szpitalu, zamiast chociaz na chwile sprobowac zeby
    > bylo lepiej,powiedzial mi przez telefon ze mnie nie kocha, ze ma mnie dosc i ze
    > nie interesujemy go ja wtedy sie zalamalam ale z drugiej strony staralam sie
    > jakos trzymac, bo dziecko bylo dla mnie najwazniejsze, potem - okazalo sie ze w
    > czasie kiedy ja lezalam w szpitalu, wsystkim w pracy powiedzial ze jedzie do
    > mnie, a tak naprawde byl w polsce, ale z kochanka na weselu....W maju powiedzial
    > mi o wszystkim przeszlam kolejne zalamanie przez tydzien wogole nie spalam non
    > stop plakalam staralam sie mu wybaczyc ale nie potrafilam, probowalam, dalam
    > kolejna - ostatnia szanse...kilka dni przed porodem perfidnie mnie
    > oklamal...prosto w oczy powiedzialam dosc mojej naiwnosci nie uznalam go jako
    > ojca nie jest wpisany w akta... on teraz mi grozi
    > ze zabierze mi dziecko - on jest tam w uk - nie chce jego pieniedzy, ale on
    > przelewa mi co miesiac jakies pieniadze... dodam ze niestety, sa skutki moich
    > stresow w ciazy...dziecko mialo niedotlenienie, ma obnizone napiecie miesniowe i
    > czesciowo opozniony rozwoj ... czy sąd uzna go jako ojca bez mojej zgody?
    > nie chce jego pieniedzy... chce zeby dal nam spokoj...dosc sie wycierpielismy
    > dodam ze jestem czysta - nikogo nie mialam - a on byl moim jedynym mezczyzna
    > ja aktualnie przebywam na macierzynskim i studiuje zaocznie... jak przyjezdza do
    > polski to pozwalam mu widywać się z dzieckiem... Tylko czy sąd może mu dać prawa
    > bez mojej zgody? Dość nam krzywdy zrobił...
    >
    > i mam prośbę jakbyś się jeszcze dowiedział co mam robić - tzn czy odsyłać mu to
    > co przeleje i czy wogóle z nim rozmawiać i czy pozwalac mu przychodzic teraz?

    Urzekła mnie twoja historia.

    --
    Another

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1