eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUwaga groźny pies › Re: Uwaga groźny pies
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
    -for-mail
    From: "Massai" <t...@w...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Uwaga groźny pies
    Date: Wed, 14 Jul 2010 08:11:34 +0000 (UTC)
    Organization: http://onet.pl
    Lines: 143
    Message-ID: <i1jrfm$1ed$1@news.onet.pl>
    References: <i1d8qq$m8c$1@inews.gazeta.pl> <4c3a3360$1@news.home.net.pl>
    <i1hcob$tti$1@news.onet.pl> <4c3c5ce0$1@news.home.net.pl>
    <i1hp19$3pe$1@news.onet.pl> <4c3cc4c3$1@news.home.net.pl>
    NNTP-Posting-Host: ip-212-160-173-137.static.entel.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1279095094 1485 212.160.173.137 (14 Jul 2010 08:11:34 GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 14 Jul 2010 08:11:34 +0000 (UTC)
    User-Agent: XanaNews/1.18.1.6
    X-Antivirus: avast! (VPS 091117-0, 2009-11-17), Outbound message
    X-Antivirus-Status: Clean
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:645916
    [ ukryj nagłówki ]

    Andrzej Lawa wrote:

    > Massai pisze:
    >
    > > A jak wejdą, to pies ich na jakiś czas zatrzyma.
    >
    > Aha, czyli przyznajesz się, że twoim celem jest nielegalne pozbawienie
    > wolności przy pomocy psa?

    To pojechałeś.

    Wg. ciebie, jak nie pozwalam komuś przejść od furtki do drzwi domu - to
    jest "nielegalne pozbawienie wolności"???

    Pies ma ich na jakiś czas zatrzymać. Nie "zatrzymać do przyjazdu
    policji", tylko zatrzymać w sensie - zanim go "zneutralizują", i ruszą
    dalej - jakiś czas minie.

    >
    > >> Po drugie - jak się na prawdę boi, to czy nie lepszy byłby jakiś
    > >> monitoring? Choćby zwykłe czujki ruchu? Czujce zatrutego mięsa nie
    > >> podrzucisz...
    > >
    > > Czujki ruchu? Ukradną czujki w czasie nieobecności właścicieli. I to
    > > nawet nie te bandziory, zwykli złodzieje.
    >
    > Gdzie ty mieszkasz, w strefie działań wojennych??

    Ja akurat w Warszawie (ale tu też kradną).

    Teść - ot typowa podkielecka wieś, taka typowa "dawniej pgr, a teraz
    beverly hills".

    >
    > Poza tym zanik sygnału kontrolnego z czujki powinien automatycznie
    > wywoływać alarm.

    No dajmy na to że wywoła. Przyjadą i stwierdzą że czujki skradzione.
    Ile czujek kupisz, zanim ci się znudzi?

    >
    > > Już czujniki od bramy, takie uniemożliwiające zamknięcie gdy coś
    > > stoi między skrzydłami raz ukradli.
    >
    > Jak ta wszystko kradną, to i pies się długo nie uchowa ;->

    Wiesz, czujki rzadko gryzą gdy ktoś je kradnie ;-)
    Tamte czujki zwinęli podczas nieobecności właścicieli - i tylko dlatego
    że były zamontowane "na zewnątrz" i pies nie miał jak sięgnąć zębami.

    Nowe są zamontowane nie na słupkach, tylko na samej bramie przy
    zawiasach - mam nadzieję że któryś z tych złodziejaszków spróbuje...

    >
    > > A co do zatrutego mięsa, to strachu nie ma, pies wyszkolony, od
    > > obcego żarcia nie weźmie. Nawet ode mnie nie bierze...
    >
    > Są i inne sposoby.

    Na wszystko są sposoby. Tym niemniej duży pies jest jednym ze sposóbów
    na ograniczenie ryzyka.

    >
    > >>> Imho ktoś kto nieproszony włazi na cudzą posesję - sam powinien
    > >>> ponosić konsekwencje swoich działań. Także pomyłek.
    > >> To umówmy się tak: jeśli kiedykolwiek zdarzy ci się wejść gdzieś na
    > >> cudzy teren przez pomyłkę, honorowo poderżniesz sobie gardło, OK?
    > >
    > > A dlaczego niby mam honorowo sobie poderżnąć gardło?
    >
    > Skoro wchodząc na czyjś teren zgadzasz się na wszelkie konsekwencje,
    > to załóżmy, że to mój teren i życzę sobie, żeby sobie gardło
    > poderżnął ;->

    Sam mi poderżnij, czy ja oczekuję że intruz sam się pogryzie? ;-)

    >
    > > Ale jak się nadzieję na wystajacy z ziemi drut to nie będę płakał
    > > jak pinda "ojejku, ja sobie przechodziłem, a tu dzida w ziemi,
    > > zamach, odszkodowanie!". Jego posesja, niech sobie rozkłada pułapki
    > > na niedźwiedzie, jego sprawa.
    >
    > Bredzisz.

    Niby czemu? Ja uważam że właściciel powienien miec prawo chronić swoją
    własność. Tylko tyle.

    >
    > > A mam tyle oleju w głowie żeby na cudzy OGRODZONY teren nie włazić.
    > > Gdzie w dodatku na ogrodzeniu wisi ostrzeżenie o psie.
    >
    > Uhm. Goni ciebie banda zbirów. Albo innych gwałcicieli (skoro już
    > jakąś kobietę wspomniałeś). Będziesz miał czas czytać tabliczki i
    > czekać, aż ktoś łaskawie na dzwonek odpowie?

    Ależ scenariusze szalone.
    Ale niech tam - jeśli mnie będzie gonić banda zbirów, to wejście na
    niechronioną posesję nic mi nie da... chyba że na posesji będzie pies,
    to wtedy loteria, albo mnie zaatakuje, albo ich, jak wejdą za mną.

    Statystycznie ten pies daje mi w takiej sytuacji większe szanse.

    >
    > > Na czym niby polega taka "pomyłka" gdy wchodzisz na cudzą ogrodzoną
    > > posesję?
    >
    > Na ludzkiej omylności.
    >
    > > tylko dlatego że furtka nie zamknięta na klucz i DA się wejść?
    > > Przy odrobinie chęci da się wejść na każdą posesję.
    >
    > Przy odrobinie chęci da się furtkę zamknąć. Czy to dla ciebie czynność
    > zbyt skomplikowana?

    Tylko uciążliwa.

    Nie sądzisz że nakładanie na właściciela obowiązków, tylko dlatego że
    może się trafić omylny nieproszony gość - jest jakimś pomieszaniem?

    Właściciel musi sie pilnować żeby furtkę zamykać, a ten pomyłkowicz -
    może się mylić?
    Dajmy na to że właściciel się "pomyli" i zapomni zamknąć furtkę na
    klucz. On się pomylić NA WŁASNEJ posesji nie może, a jakiś
    "pomyłkowicz" na cudzej posesji - może?

    >
    > > Takie sprawdzanie czy furtka otwarta przypomina macanie bab w
    > > autobusie, na zasadzie "jak nie zaprotestuje to git". A po cholerę
    > > naciskać tę klamkę?
    >
    > I znowu brednie wypisujesz. Macanie to już "czynność seksualna" i są
    > na to stosowne paragrafy.

    Czepiasz się szczegółów.

    Kiedyś widziałem takiego cwaniaczka, który chodził po parkingu i
    sprawdzał tak klamki samochodów. Za koleją, wszystkie. Pewnie też taki
    "pomyłkowicz", tylko ciekawe dlaczego spieprzał, jak mu zagroziłem że
    wezwę policję.

    --
    Pozdro
    Massai

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1