eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUwaga groźny pies › Re: Uwaga groźny pies
  • Data: 2010-07-14 10:05:22
    Temat: Re: Uwaga groźny pies
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Massai pisze:

    > To pojechałeś.

    Nie zrozumiałeś. Celowo?

    > Wg. ciebie, jak nie pozwalam komuś przejść od furtki do drzwi domu - to
    > jest "nielegalne pozbawienie wolności"???

    Nie - chodziło o zatrzymanie na terenie.

    > Pies ma ich na jakiś czas zatrzymać. Nie "zatrzymać do przyjazdu
    > policji", tylko zatrzymać w sensie - zanim go "zneutralizują", i ruszą
    > dalej - jakiś czas minie.

    Trzeba było tak pisać od razu. Wielu piszących tutaj o ich
    super-wyszkolonych-psich-hiper-stróżach pisze o tym, że takie psy są
    rzekomo szkolone tak, żeby nie uszkadzać, jeśli wejście, ale potem już
    nie wypuszczać bez uszkodzenia "intruza".

    [ciach]

    >> Poza tym zanik sygnału kontrolnego z czujki powinien automatycznie
    >> wywoływać alarm.
    >
    > No dajmy na to że wywoła. Przyjadą i stwierdzą że czujki skradzione.
    > Ile czujek kupisz, zanim ci się znudzi?

    Ile psów kupisz, zanim znudzi ci się ich zakopywanie?

    >>> Już czujniki od bramy, takie uniemożliwiające zamknięcie gdy coś
    >>> stoi między skrzydłami raz ukradli.
    >> Jak ta wszystko kradną, to i pies się długo nie uchowa ;->
    >
    > Wiesz, czujki rzadko gryzą gdy ktoś je kradnie ;-)

    Jak je montuje jakiś cymbał, to faktycznie będą łatwe do zdjęcia i nie
    będą objęte monitoringiem.

    > Tamte czujki zwinęli podczas nieobecności właścicieli - i tylko dlatego
    > że były zamontowane "na zewnątrz" i pies nie miał jak sięgnąć zębami.
    >
    > Nowe są zamontowane nie na słupkach, tylko na samej bramie przy
    > zawiasach - mam nadzieję że któryś z tych złodziejaszków spróbuje...

    W sumie ciekaw jestem wyroku, jakby stracił palce.

    Interpretując to tak, że pies jest niejako twoim narzędziem, to ucięcie
    złodziejowi palców byłoby przekroczeniem granic obrony koniecznej i tym
    samym miałbyś na karku prokuratora i wizję odsiadki. Plus odszkodowanie
    za utratę palców.

    >>> A co do zatrutego mięsa, to strachu nie ma, pies wyszkolony, od
    >>> obcego żarcia nie weźmie. Nawet ode mnie nie bierze...
    >> Są i inne sposoby.
    >
    > Na wszystko są sposoby. Tym niemniej duży pies jest jednym ze sposóbów
    > na ograniczenie ryzyka.

    Jednym z bardziej ryzykownych.

    >>>>> Imho ktoś kto nieproszony włazi na cudzą posesję - sam powinien
    >>>>> ponosić konsekwencje swoich działań. Także pomyłek.
    >>>> To umówmy się tak: jeśli kiedykolwiek zdarzy ci się wejść gdzieś na
    >>>> cudzy teren przez pomyłkę, honorowo poderżniesz sobie gardło, OK?
    >>> A dlaczego niby mam honorowo sobie poderżnąć gardło?
    >> Skoro wchodząc na czyjś teren zgadzasz się na wszelkie konsekwencje,
    >> to załóżmy, że to mój teren i życzę sobie, żeby sobie gardło
    >> poderżnął ;->
    >
    > Sam mi poderżnij, czy ja oczekuję że intruz sam się pogryzie? ;-)

    Ale generalnie nie miałbyś nic przeciwko temu, jakbyś został zabity za
    wejście na cudzy teren? I nie próbowałbyś się bronić, prawda?

    >>> Ale jak się nadzieję na wystajacy z ziemi drut to nie będę płakał
    >>> jak pinda "ojejku, ja sobie przechodziłem, a tu dzida w ziemi,
    >>> zamach, odszkodowanie!". Jego posesja, niech sobie rozkłada pułapki
    >>> na niedźwiedzie, jego sprawa.
    >> Bredzisz.
    >
    > Niby czemu? Ja uważam że właściciel powienien miec prawo chronić swoją
    > własność. Tylko tyle.

    Ma prawo. W granicach prawa.

    >>> A mam tyle oleju w głowie żeby na cudzy OGRODZONY teren nie włazić.
    >>> Gdzie w dodatku na ogrodzeniu wisi ostrzeżenie o psie.
    >> Uhm. Goni ciebie banda zbirów. Albo innych gwałcicieli (skoro już
    >> jakąś kobietę wspomniałeś). Będziesz miał czas czytać tabliczki i
    >> czekać, aż ktoś łaskawie na dzwonek odpowie?
    >
    > Ależ scenariusze szalone.

    Ale możliwe.

    > Ale niech tam - jeśli mnie będzie gonić banda zbirów, to wejście na
    > niechronioną posesję nic mi nie da... chyba że na posesji będzie pies,
    > to wtedy loteria, albo mnie zaatakuje, albo ich, jak wejdą za mną.

    Nie "wejście na". "Przejście przez".
    [ciach]

    >>> tylko dlatego że furtka nie zamknięta na klucz i DA się wejść?
    >>> Przy odrobinie chęci da się wejść na każdą posesję.
    >> Przy odrobinie chęci da się furtkę zamknąć. Czy to dla ciebie czynność
    >> zbyt skomplikowana?
    >
    > Tylko uciążliwa.

    Jesteś sparaliżowany czy permanentnie pijany?

    > Nie sądzisz że nakładanie na właściciela obowiązków, tylko dlatego że
    > może się trafić omylny nieproszony gość - jest jakimś pomieszaniem?

    Nie. Właściciel ma dołożyć starań, żeby jego własność nikogo postronnego
    nie uszkodziła.

    > Właściciel musi sie pilnować żeby furtkę zamykać, a ten pomyłkowicz -
    > może się mylić?

    Tak, bo wejście przez pomyłkę właścicielowi szkody nie uczyni, a
    pogryzienie przez psa - owszem.

    > Dajmy na to że właściciel się "pomyli" i zapomni zamknąć furtkę na
    > klucz. On się pomylić NA WŁASNEJ posesji nie może, a jakiś
    > "pomyłkowicz" na cudzej posesji - może?

    Patrz: skutki pomyłki.

    >>> Takie sprawdzanie czy furtka otwarta przypomina macanie bab w
    >>> autobusie, na zasadzie "jak nie zaprotestuje to git". A po cholerę
    >>> naciskać tę klamkę?
    >> I znowu brednie wypisujesz. Macanie to już "czynność seksualna" i są
    >> na to stosowne paragrafy.
    >
    > Czepiasz się szczegółów.

    Nie moja wina, że twoje przykłady przez "szczegóły" są idiotyczne.

    > Kiedyś widziałem takiego cwaniaczka, który chodził po parkingu i
    > sprawdzał tak klamki samochodów. Za koleją, wszystkie. Pewnie też taki
    > "pomyłkowicz", tylko ciekawe dlaczego spieprzał, jak mu zagroziłem że
    > wezwę policję.

    Też kiedyś widziałem coś takiego. Tylko był to cieć z parkingu, który
    jak trafił na otwarte drzwi, to miał listę telefonów do właścicieli i
    dzwonił powiadomić.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1