eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUsprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW] › Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
  • Data: 2005-09-19 20:07:26
    Temat: Re: Usprawiedliwienie nieobecności w szkole [GW]
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Roman G. wrote:
    >
    > Ciężko się z tobą dyskutuje.
    > Ja piszę o "fakcie usprawiedliwienia bądź nieusprawiedliwienia
    > nieobecności", ty na to o "fakcie bycia lub niebycia na lekcjach".Więc nie
    > wiem, o co ci chodzi.

    W pewnym momencie wyciągnąłeś wniosek, że usprwiedliwianie lub nie
    nieobecności wpływa na podjęcie decyzji o klasyfikowaniu lub nie.
    Tak nie jest.
    O klasyfikowaniu bądź nie decyduje chodzenie lub nie na lekcje.
    usprawiedliwienia lub ich brak decydują o prawie do egzaminu w przypadku
    już podjętej decyzji o nieklasyfikowaniu.


    >
    > Nawet jeśli już spróbuję iść twoim tokiem rozumowania, to na "podjęcie
    > decyzji o klasyfikowaniu" ma wpływ zarówno "fakt bycia lub niebycia na
    > lekcji", jak i "usprawiedliwienie lub nie".

    Usprawiedliwianie lub nie nie powinno mieć wpływu na podjęcie decyzji o
    klasyfikowaniu. Jeżeli będzie to główny powód przy podejmowaniu decyzji
    o klasyfikowaniu lub nie, to tak napisane uzasadnienie zostanie
    podważone przez kuratora. W ogóle już dyrektor nie powinien takiego
    uzasadnienia przepuścić dalej, bo się naraża na zarzut braku nadzoru.


    >
    >
    > Dla mnie to z prawa wynika.
    Właśnie nie.

    > Nikt nie jest sędzią we własnej sprawie. Skoro
    > to rada pedagogiczna podejmuje decyzję o dopuszczeniu do egzaminu
    > klasyfikacyjnego ucznia nieklasyfikowanego z powodu nieusprawiedliwionej
    > nieobecności, jest jasne, że ani sam uczeń (pełnoletni), ani rodzice ucznia
    > (niepełnoletniego) nie mogą podejmować decyzji o usprawiedliwieniu tejże
    > nieobecności.

    Jeżeli rodzic przyniesie usprawiedliwienie to z jakiego powodu miałoby
    być nieusprawiedliwione?


    > Wszystko to odbywa się w trybie postępowania administracyjnego.
    >
    > Gdyby dać uczniom lub rodzicom prawo do usprawiedliwiania (w sensie
    > podejmowania decyzji o usprawiedliwieniu), to w praktyce nie istniałoby
    > wtedy pojęcie nieobecności nieusprawiedliwionej. Wszystkie byłyby
    > usprawiedliwione ;-)
    >
    I dobrze myślisz.
    Rodzic ma prawo usprawiedliwć wszystkie nieobecności ucznia i szkoła nie
    może mu tego zabronić.
    Szkoła ma inne środki, aby zdyscyplinować rodziców, którzy lecą sobie w
    kulki ze szkołą, ale szkoła nie może podważać usprawiedliwień rodziców.
    To może zrobić sąd, a nie szkoła.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1