eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUrlop na pierdelRe: Urlop na pierdel
  • Data: 2025-01-27 16:17:19
    Temat: Re: Urlop na pierdel
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 27.01.2025 o 14:27, J.F pisze:

    >> Nawet Policja nie może sobie kiedy bądź odwieźć poszukiwanego o
    >> Zakładu Karnego. Przecież trzeba tam formalności dopełnić, a
    >> ewidencja pracuje w określonych godzinach.
    > Ale macie jakies tam PdOZ, przez noc przetrzymacie. Zaraz ... a jak
    > się zgłosi w piątek o 14-tej ?

    Albo w środę o 09:37:53.
    >
    >>>> A na Policję może.
    >>> I co policja zrobi? A termin jak się liczy - można przyjsc o
    >>> 23:30 ? :-)
    >>>
    >> Posiedzi w aresztach do rana albo najbliższego terminu, gdy można
    >> go dowieźć do ZK.
    > areszty czynne dłużej? Tzn administracja?

    Ty sądzisz, że oni tam sami siedzą? W piątek o 15:00 zamykają areszt i w
    poniedziałek sprawdzają, czy ktoś nie umarł? :-)
    >
    > Ale liczy się data zgłoszenia na komisariat, czy odstawienia do
    > aresztu ? :-)

    Ani top, ani to :-) Chwila wpisana w protokół zatrzymania. Przy czym
    kara pozbawienia wolności jest w dniach, a nie godzinach, wiec nie ma to
    większego znaczenia. To nie zatrzymanie liczone w godzinach.

    >> No i może dlatego się nie zgłosił do odsiadki, bo musiał ogarnąć
    >> pracę, którą ZK polubi i jest blisko tego wyznaczonego.
    >> Dziennikarze robią z niego bekę, a tu może być tak, że z nich ją
    >> robić wypada.
    > Ryzyko jest ... jakis 1% obstawiam. No i zaraz ... a skąd
    > dziennikarze o tym wiedzą? Ktos z Policji czy ZK ich poinformował?

    Zdaje się, zew była ciekawostka na stronie Komendy. Tylko nie wiem, czy
    wcześniej, czy później. Mnie wyskoczyła w alertach GOOGLE.
    >
    > To może z niego trzeba robić bekę, bo mu się wydaje, ze więzien
    > taki głupi, a on odwrotnie - całkiem mądry :-)

    Informacja, jak informacja. Mnie chodzi o robienie "beki" z kogokolwiek
    bez znajomości merytoryki.

    >> Przyznam, że nigdy się tym nie interesowałem.
    > Jakoś tak za pracę wykonywaną w więzieniu należała się minimalna
    > pensja krajowa. Za tę poza więzieniem chyba też. I była taka
    > smieszna sytuacja, że pracodawcy byli gotowi płacic więcej za dobrą
    > pracę, ale nie - przepisy nie pozwalają. Musi być minimalna krajowa.
    > Czemu to miało służyć, to nie wiem, ale ciekaw jestem co by było,
    > gdyby ktoś przyszedł z załatwioną pracą i zarabiał więcej :-)

    Ni9e znam się na ty m. Musiałbym to posprawdzać, ale Ty Google też masz.
    >
    >>>> Ja tam samego skazanego szanuję za decyzję, która wydaje się
    >>>> racjonalna i bardzo sensowna.
    >>> No ale co - nie wiedział o tym roku?
    >>
    >> Może wiedział, ale musiał kilka rzeczy załatwić. Rok można za
    >> byle bzdurę złapać. Zabawisz się w pranie pieniędzy (wybieranie
    >> blików z fraudów przykładowo). Jakiś poważny wypadek drogowy.
    >> Trochę więcej "prochów" w kieszeni.
    > No ok, ale to by nie pisali, że przyszedł odsiedzieć dwa tygodnie.
    > No chyba że ... wolno zwolnić pracownika w czasie urlopu ? :-) No
    > ale jak nie wróci z urlopu, to wolno.

    Trzeba mieć podstawę przede wszystkim.
    >
    >> Głownie z tego powodu, że nie masz zielonego pojęcia, o czym
    >> piszesz. Nie wiemy, jak długo był poszukiwany i jak bardzo. Nie
    >> wiemy, jak długo pracował, bo informacja do ZUS idzie 20-go
    >> kolejnego miesiąca, o ile pamiętam.
    > Świeży wyrok chyba by mu nie wyparował z pamięci. No chyba, że nie
    > przeczytał uwaznie, i wyszło mu, że to 18 dni, a nie 14 miesięcy.

    Mógł w ogóle nie dostać. Mógł mieć dwa i sądził, ze drugi się nie
    uprawomocnił. Mógł źle przeczytać.
    >
    > A pracował na tyle długo, aby się dorobic miesiąca urlopu.

    Przecież może pracować lata. Przyszła podstawa - ale to już pisałem, a
    Ty na siłę budujesz jakąś opowieść - to pojechali do domu. Nie zastali
    jego i rodzina mu przekazała, że byli policjanci, to przyszedł. Skąd w
    ogóle pomysł, ze on się ukrywał.
    >
    > Więc ja tam myślę, że po prostu słabo szukaliście, żeby nie
    > powiedziec: wcale.

    Sądzę, że wcale, bo po co? Szuka się ukrywających.
    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1