W dniu 03.10.2021 o 23:07, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 03.10.2021 o 22:16, J.F pisze:
>>> I co z tego? Wiele szło dobrowolnie i z entuzjazmem, bo fanatycznie
>>> kochały swojego wodza.
>> Oczywiscie. A potem jedne byly kierowane np do fabryki zbrojeniowej,
>> inne do sztabu generalnego, inne do Oswiecimia, albo np do szpitala
>> wojskowego ...
>
> Niemcy pod wodzą Hitlera prowadziły wojnę. Samo w sobie wspieranie
> wysiłku zbrojnego swojego kraju toczącego wojnę trudno uznać za
> niewłaściwe.

Nie, nie trudno. Sporo Niemców jednak uznawało to za niewłaściwe, bo
doskonale zdawali sobie sprawę z tego, co się dzieje.
I ci co wspierali też doskonale zdawali sobie sprawę z tego co robią.

Dokładnie tak samo jak teraz wiedzą zwolennicy pisu i jego klonów.
Równie dobrze mógłbyś napisać, że wspieranie pisu trudno uznać za
niewłaściwe. Nie, nie trudno.

> Nie Niemcy piersi i nie ostatni wszczynali wojnę.

I nie Niemcy pierwsi i nie ostatni doskonale wiedzieli, czy to jest
właściwe, czy nie jest.

> Oczywiście zbrodnie wojenne są naganne, ale nie wszyscy wiedzieli o tym,
> że one są popełniane.

Dzieci może i nie wiedziały.
Zbrodnie były w Niemczech popełniane jeszcze przed wybuchem wojny i
trzeba było być debilem, żeby tego nie widzieć. Opinia międzynarodowa
doskonale wiedziała co się w Niemczech wyprawia, a sami obywatele
Niemiec nie wiedzieli, pomimo tego, że obserwowali to z okien własnych
kamienic? Serio?
Propaganda nazistowska w okresie międzywojennym (radio, prasa,
plakaty...) w ogóle się z tym nie kryła, a wręcz przeciwnie,
komunikowała wprost do czego zmierza i co robi. I wcale nie było trudno
uznać tego za niewłaściwe. Cały cywilizowany świat wiedział i potrafił
się wtedy zdeklarować, czy to właściwe, czy nie, a tylko biedni
obywatele Niemiec żyli w nieświadomości...

Że też dorosłemu człowiekowi, potrafiącemu czytać i pisać, trzeba takie
sprawy tłumaczyć...

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr