>Witam,

>sprawa chyba dość typowa - w czerwcu kilka dni pracowałem w firmie >Asterix
>ISDN Poznań, podpisana była umowa-zlecenie, następnie rozwiązana za
>porozumieniem stron. Dłużni są mi jakieś 150zł, więc niewiele, ale nie
>kwapią się z zapłatą. Pieniądze te nie są mi niezbędne do życia, ale chodzi
>o zasade. Jedyna znana mi inna osoba pracująca wtedy na tej samej zasadzie
>co ja w tej firmie, też nie dostała pieniędzy a należy się jej więcej.

>Co im zrobić? Żadnej reakcji z ich strony, przy rozmowie tel. zwodzą
>("jutro"), wysyłałem maile i faxy i nic. Można im troche 'namieszać', np.
>zgłaszając sprawę do PIP (albo gdzie?) A może na policje - zawiadomienie >o
>przestępstwie?

Hmm - no wydaje mi sie, ze PIP tu nie ma nic do rzeczy, jako ze nie sa oni
za bardzo zainteresowani umowami cywilnoprawnymi. Wydaje mi sie, ze
najwlasciwszy tu bedzie sad cywilny /a z uwagi na niewielka wysokosc
przedmiotu sporu pewnei nawet grodzki/.


----------------------------------------------------
------------------
Portal INTERIA.PL zaprasza... >>> http://link.interia.pl/f167c


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo