W dniu 2014-02-10 19:47, Piotrek pisze:
> W dniu poniedziałek, 10 lutego 2014 19:16:02 UTC+1 użytkownik Sonn napisał:
>> W dniu 2014-02-10 17:53, Piotrek pisze:
>>
>>> http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tvn24-w-celi-mariusza
-trynkiewicza-znaleziono-dziecieca-pornografie/czdyr
>>
>>>
>>
>>> "W celi osadzonego Mariusza Trynkiewicza znaleziono dziecięcą pornografię. Zakład
karny w Rzeszowie zawiadomił o tym prokuraturę - poinformował TVN24. W związku z tym
zawiadomieniem złożono także wniosek o areszt. Zdjęcia znaleziono w dniach 8-10
lutego. Były to także rysunki oraz fotomontaże. Małoletni znajdują się w wyzywających
pozach. Dodatkowo w celi znaleziono przedmioty wyglądające na szczątki ludzkie (m.in.
zęby)."
>>
>>>
>>
>>> Patrzcie jaki z niego spryciarz. Od 25 lat pewnie z 5 razy dziennie codziennie
przetrząsali mu celę, a tu szczęśliwym zbiegiem okoliczności akurat ostatniego dnia
pobytu w więzieniu wypłynęły na wierzch takie rarytasy. Prawda że dobrze schował?
Może za godzinę jeszcze się dowiemy, że kogoś zaciukał w tej celi (stąd te zęby), a
może przytaszczył tam 25 lat temu jedną ze swoich ofiar i klawisze dopiero teraz się
skapnęli :)
>>
>>>
>>
>>> Nie żebym bronił Trynkiewicza, ale takie podpuchy tuż przed końcem wyroku są po
prostu żenujące. Jeszcze mają kilkanaście godzin, niech podrzucą mu dragi. Pozostaje
tylko się zastanowić co mogą "znaleźć" u każdego z nas, kiedy zajdzie "uzasadniona
potrzeba" i jak łatwo będzie to spreparować.
>>
>>>
>>
>>> Klawiszom, którzy zmontowali akurat tę podpuchę, dedykuję cytat z filmu
"Kingsajz" - "z was to dupy, a nie prowokatorzy".
>>
>>>
>>
>>
>>
>> Zgadzam się. Śmierdzi na kilometr. Jako niebezpieczny z pewnością miał
>>
>> regularnie przeszukiwaną celę, a teraz co? EUREKA znaleźliśmy akurat na
>>
>> dzień przed wyjściem "klaser", w którym Trynkiewicz umieszczał swoje
>>
>> rysunki o charakterze pornografii dziecięcej?!
>>
>> Wcześniej nikt nie zauważył klasera? To co, we własnej dupie go trzymał?
>>
> A te szczątki zwłok to będzie ciężki orzech do zgryzienia... dla autorów tej
bajeczki. Jak już się popuszcza wodze fantazji, trzeba to robić z umiarem - tak, żeby
nie odnieść efektu odwrotnego do zamierzonego. Zachodzę w głowę jak władze więzienia
zamierzają wytłumaczyć obecność w celi tych mocno już zleżałych resztek czyjegoś
ciała i ich przeoczenie przy rutynowych inspekcjach przez tyle lat. Na bank
Trynkiewicz zagryzł któregoś strażnika, tylko jak go potem tyle czasu utrzymał pod
pryczą, że nikt niczego nie zauważył/wywąchał? Musiał go chyba bardzo szybko
skonsumować.
>

LOL. Pewno znaleźli jakieś wybite zęby kolesia spod celi albo stare
które Trynkiewiczowi wypadły.

--
Sonn